„Ranczo”, na którym wychodzą z nałogu
Od ponad 20 lat podopieczni Towarzystwa im. św. Brata Alberta uprawiają jedną z działek w Rudnie. – W pracy ucieka się przed alkoholem. Gdybym nie był tu na „Ranczu”, to za chwilę by jakieś głupie pomysły przychodziły do głowy, żeby się napić. A tak mam spokój i mogę zrobić coś pożytecznego – mówi Piotr, jeden z „ogrodników” Brata Alberta
Czytaj całość