Bytom powinien mieć swoje dni?

„Myślę, że Bytom Odrzański jest na tyle duży, rozwinięty, popularny i piękny, że zasługuje na coś więcej, niż dożynki” – w taki sposób Krzysztof Sidło rozpoczął publiczną debatę nad tym, czy gmina powinna obchodzić coroczne święto miasta. „Najpierw musimy wyremontować ten nasz „ bytomski dom” żeby można było przeznaczać środki na zabawę” – uważa burmistrz Jacek Sauter

W poprzednich latach gminne święto plonów odbywało się w sołectwach, co roku w innym. W tym roku, jak w zapowiedzi wieścił burmistrz Jacek Sauter, „na pewno od 1990 r., a może i po raz pierwszy w powojennej historii”, odbyły się w Bytomiu. Imprezę, podczas której bawiło się sporo osób, zrelacjonowaliśmy w poprzednim numerze TK.

„Dożynki… serio ???”

Jeszcze przed dożynkami na Facebooku gminy Bytom Odrzański pojawił się wpis autorstwa młodego bytomianina Krzysztofa Sidły.

„Dożynki… serio ??? Myślę, że Bytom Odrzański jest na tyle duży, rozwinięty, popularny i piękny, że zasługuje na coś więcej niż dożynki…” – rozpoczął swój wpis Sidło, który swój wywód kontynuowała w następujący sposób. „Od ponad 900 lat posiadamy prawa miejskie, dłużej niż otaczające nas miejscowości, a administrator owego profilu z wypiętą klatą mógłby nazywać się prezydentem, a nie burmistrzem. Dawno temu Henryk V ze strachem omijał nasze miasto, ale obecnie powinniśmy przyciągnąć do naszej miejscowości jak najwięcej osób, turystów i inwestorów… A chochoły stojące na każdym wjeździe do Naszego Bytomia temu nie służą. Nie uwłaczając wioskom, w których dożynki są często bardzo fajne, Bytom powinien mieć swoje Dni, podczas których powinniśmy promować naszą gminę, a mieszkańcy bawić się przy muzyce znanych zespołów i organizacji folklorystycznych. Wszyscy wiemy, że wiąże się to z kosztami, ale pamiętajmy, że to także jest inwestycja” – zaznaczył Sidło, który umieścił ten wpis ze świadomością dużego poparcia. „Więc „stap by step” małymi kroczkami do przodu, nie bez przyczyny nazwano nas Perłą Ziemii Lubuskiej.

„Ps. Lokalny patriota” – podpisał się pod swoim postem Sidło. Jego wpis do dnia dzisiejszego polubiło na Facebooku ok. 170 osób. Pod nim posypało się też sporo komentarzy.
„Brawo Ty, popieram” – napisała jedna z internautek. Wpisów poparcia dla postu Sidły było więcej.
Spotkałem się z nim w ubiegłym tygodniu na bytomskim rynku.

– Wpis wywołał dość dużą dyskusję i niejako taki miałem zamiar. On miał wywołać pewną dyskusję, czy nie dożyliśmy czasów, że nasza gmina, choć mam świadomość, że bardzo biedna, to czy jednak nie zasługuje na imprezę taką, z którą moglibyśmy być utożsamiani na zewnątrz. Dyskusja była rozpoczęta, cieszy mnie, że burmistrz odpisał. Myślę, że ze mną się wielu ludzi zgodzi, ale na pewno wielu też zgodzi się z panem burmistrzem – zaznacza Sidło.

„Najpierw wyremontować nasz bytomski dom”

W opisywanym poście burmistrz Sauter ucieszył się, że K. Sidło wywołał dyskusję na ważny temat.
Krzysztof fajnie, że poruszyłeś sprawę Dni Bytomia. Decyzję o rezygnacji z trzydniowego święta miasta podjąłem na początku lat 90-tych. Uznałem, że najpierw musimy wyremontować ten nasz „ bytomski dom” żeby można było przeznaczać środki na zabawę. Bardzo się z tym męczę, ale jak biorę oferty zespołów muzycznych z cenami od 20.000 do 50.000zł. za 70-80 min. koncertu, to nie daję rady. Teraz wszystkie środki przeznaczamy na inwestycji „unijne” – udało się nam pozyskać znaczącą pomoc. Mam nadzieję, że po ich zakończeniu „stap by step” przyjdzie czas na zmianę polityki w tym zakresie. Dożynki w Bytomiu to naprawdę próba podziękowania za trudną i jakże ważną dla nas wszystkich pracę. To także inicjatywa rolników – mieszkańców miasta” – odpisał J. Sauter.

Sidło zaznacza, że nie ma nic przeciwko dożynkom, na których się bawił, a także samym rolnikom. – Broń Boże, nie to miałem na myśli. Ogromnie doceniam ich trud włożony w ciężką pracę dla nas wszystkich. A naszego burmistrza nie zamieniłby na innego za żadne skarby. Po prostu, jako osoba młoda, która lubi swoją miejscowość, w której chętnie spędzam czas ze znajomymi, uważam, że miejscowość taka jak Bytom powinna mieć swoje święto – mówi Sidło.

Młody mieszkaniec gminy w swoim głosie nie jest odosobniony. – Uważam, że takie miasteczko jak Bytom Odrzański powinno mieć imprezę, która byłaby świętem wszystkich mieszkańców i dla wszystkich, bo jednak dożynki, bardzo ważne wydarzenie, to jednak kładą nacisk na społeczność wiejską. Wydaje mi się, że przydałoby się święto z jakimś dobry koncertem, które byłoby dla wszystkich, także gości z zewnątrz – mówi Joanna Dębicka, radna opozycyjnego dla burmistrza komitetu Młodzi dla Bytomia.

W podobnym tonie wypowiada się radny powiatowy i komendant Ochotniczej Straży Pożarnej w Bytomiu Odrzańskim Jarosław Intek.

– Jako młody chłopak chodziłem na dni miasta, które przyciągały naprawdę sporo ludzi. Dobrze, że została wywołana dyskusja na temat powrotu do tej idei. Oczywiście każda impreza wiąże się z kosztami, ale nie zapominajmy, że na takie imprezy można pozyskiwać sponsorów, a firm prywatnych w gminie nie brakuje i być może właściciele zechcieliby dopomóc gminie w organizacji takiej imprezy – zauważa Intek.

Jego zdaniem święto gminy o liczbie 5 tysięcy mieszkańców nie musiałoby być trzydniowe, jak to ma miejsce np. w Nowej Soli. – Może jeden, może dwa dni w pełni mogłoby wystarczyć. Podczas takich imprez nawet wróg z wrogiem siada do jednego stołu, bo np. wspólnie oglądają występy swoich tańczących albo śpiewających dzieci. Dlatego uważam, że na ten temat należy rozmawiać – podkreśla J. Intek.

Zachęcam do dyskusji w tej sprawie. Maile ze swoim stanowiskiem każdy może wysłać na adres m.pojnar@tygodnikkrag.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content