Wierni chcą odwołania proboszcza. Co zrobi biskup Lityński?
„W mojej ocenie ukrywanie danych finansowych przed nami jest wyrazem lekceważenia nas, parafian” – uważa Janusz Hruświcki z Parafialnej Rady Ekonomicznej przy parafii pw. św. Hieronima. Na księdza proboszcza Ireneusza Łuczaka parafianie skarżą się biskupowi. – Zbieranie podpisów i domaganie się odwołania proboszcza wskazuje, że mamy do czynienia ze zorganizowaną kampanią, której celem jest wywarcie nacisku na biskupa diecezjalnego – niepokoi się rzecznik prasowy kurii
21 marca odbyło się spotkanie Parafialnej Rady Ekonomicznej w Bytomiu Odrzańskim. Celem spotkania było sporządzenie sprawozdania finansowego z całości działalności naszej parafii za rok 2018. „Ku mojemu zdziwieniu i oburzeniu ks. Proboszcz Ireneusz Łuczak ograniczył sprawozdanie tylko do rozliczenia funduszu remontowego. Usiłując poznać powód takiego stanowiska w odpowiedzi usłyszałem, że ks. Proboszcz będzie się rozliczał tylko przed dyrektorem z kurii i że to jest Jego ostateczna decyzja” – napisał na swoim Facebooku z prośbą o dalsze udostępnianie posta Janusz Hruświcki z Parafialnej Rady Ekonomicznej.
Kuria: PRE pełni funkcje doradcze
W swoim wpisie przypomniał, że PRE jest powołana po to, aby dbać o całość dóbr materialnych i finansów naszej parafii.
„Z uwagi na fakt, że ks. Proboszcz chce przedstawić niepełne sprawozdanie, które nie wykazuje wszystkich przychodów i rozchodów, odmówiłem jego odczytania podczas Mszy Św. W mojej ocenie ukrywanie danych finansowych przed nami jest wyrazem lekceważenia nas, parafian wpłacających własne środki finansowe w różnej formie na utrzymanie naszego kościoła oraz posługujących w naszej parafii księży” – pisze J. Hruświcki odwołując się do zapisów kodeksu prawa kanonicznego. W myśl art. 1287 par. 1 i 2, bytomski proboszcz powinien się rozliczyć z całości finansów przed wiernymi wpłacającymi na rzecz parafii.
„Jako członek Parafialnej Rady Ekonomicznej przy parafii pw. św. Hieronima w imieniu wszystkich parafian wzywam ks. proboszcza Ireneusza Łuczaka do zmiany stanowiska i przedstawienia rzetelnie wykonanego sprawozdania ze wszystkich przychodów i rozchodów naszej parafii za rok 2018” – zaapelował Janusz Hruświcki, którego poprosiłem o spotkanie, ale odmówił, bo nie chce rozmawiać z mediami.
W sprawie jego wpisu skontaktowałem się z kurią diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Zapytałem m.in. o to, czy ks. Ireneusz Łuczak przedstawił biskupowi ordynariuszowi całe sprawozdanie finansowe za 2018 rok? Jeśli tak, to dlaczego nie zostało one przesłane Parafialnej Radzie Ekonomicznej przy parafii pw. św. Hieronima w BO oraz czy treść tego wpisu zna biskup Tadeusz Lityński?
Chciałem się także dowiedzieć, czy ksiądz biskup zamierza wezwać do siebie ks. Łuczaka w kontekście ewentualnych wyjaśnień.
– Pan Janusz Hruświcki zwracał się bezpośrednio do biskupa diecezjalnego w sprawie, której dotyczy jego stanowisko. Odpowiedzi na jego pisma były również kierowane bezpośrednio do adresata. Z naszej strony nie widzimy więc powodów, dla których mielibyśmy odnosić się do jego stanowiska na łamach mediów – odpowiada ks. Andrzej Sapieha, rzecznik prasowy kurii.
Zwraca uwagę, że jeśli chodzi o inne kwestie, to Parafialna Rada ds. Ekonomicznych nie jest organem kontrolnym wobec proboszcza.
– Pełni funkcje doradcze, a jej obradom przewodniczy proboszcz i to do niego należy ustalanie porządku obrad Rady. Biskup diecezjalny sprawuje nadzór nad funkcjonowaniem parafii, w tym także w kwestiach zarządzania majątkiem parafialnym, za pomocą narzędzi przewidzianych przez prawo kościelne. Jeśli w określonych sytuacjach konieczne jest podejmowanie pewnych działań dyscyplinujących, to z zasady nie są one przez nas ogłaszane ani komentowane publicznie – podkreśla rzecznik prasowy kurii.
Skargi na ks. Łuczaka
Sprawy ekonomiczne parafii to jedno. Druga sprawa dotyczy relacji między bytomskimi parafianami a ich pasterzem. Niezaprzeczalny jest także fakt, że wierni zaczynają się coraz liczniej od niego odwracać. Dowód? Nie tak dawno były zbierane podpisy pod petycją o jego odwołanie.
Wcześniej na naszych łamach już dwukrotnie opisywaliśmy niezrozumiałe dla parafian praktyki księdza Łuczaka dotyczące spraw finansowych. Jeden z wiernych, owszem, nazwał duchownego na naszych łamach pasterzem, który jednak „dokładnie strzyże swoje owce”.
Wtedy kuria stanęła w obronie proboszcza.
W ostatniej odpowiedzi optyka trochę się zmieniła. Ale tylko trochę. W kurii wiedzą o konflikcie, ale, na co zwraca uwagę rzecznik Sapieha, wierni nie są od jego rozstrzygania.
– Faktycznie w ostatnim czasie wpływają do nas skargi dotyczące ks. Ireneusza Łuczaka. Jednak ich forma – zbieranie podpisów i domaganie się odwołania proboszcza – wskazuje, że mamy do czynienia ze zorganizowaną kampanią, której celem jest wywarcie nacisku na biskupa diecezjalnego – mówi ks. A. Sapieha.
Co z księdzem Łuczakiem zrobi ks. biskup Lityński?
Pewnie wielu bytomskich parafian chciałoby odwołania proboszcza. Ale mogą się tego nie doczekać.
Na razie z parafii odchodzą tylko księża wikariusze, którzy w oczach wiernych zapracowali na opinię dobrych duszpasterzy. Ostatnim z nich był dominikanin o. Piotr Krysztofiak, który został przeniesiony do Gorzowa Wlkp. Pod petycją w jego obronie parafianie zbierali podpisy.
Nic to nie dało.
Wcześniej z Bytomia Odrzańskiego biskup zabrał ks. Michała Gławdela, który opuścił parafię pw. św. Hieronima, mimo że był postrzegany jako bardzo dobry i lubiany kapłan. Nieoficjalnie w rozmowach z kilkoma osobami zbliżonymi do plebani ustaliłem, że ten ostatni sam poprosił o przeniesienie, bo nie układała mu się współpraca z proboszczem.
W kurii tłumaczą, że „zmiany wikariuszy parafialnych to normalna praktyka”.
– Są one podyktowane potrzebami diecezji. Na pewno nie dokonuje się ich po to, żeby zrobić na złość parafianom i zabrać im lubianego przez nich duszpasterza – ucina rzecznik Sapieha.
- Tłumy pożegnały Dariusza Stankiewicza - 29 marca 2024
- Tylko punkt Odry, porażka Korony, zwycięstwo Dozametu - 28 marca 2024
- Co słychać u nowosolskich studentów-seniorów? - 28 marca 2024
Nie wszyscy mieszkańcy chcą odwołania kś. Proboszcza, jest grupka oszołomów którzy chcą się popisać.