Musimy przywrócić szkole spokój
Po tym, jak otrzymaliśmy stanowisko wojewody w spawie Zespołu Szkół w Lubieszowie, poprosiliśmy Izbelę Bojko, wójt gminy Nowa Sól o zajęcie stanowiska i ustosunkowanie się do zarzutów, jakie stawia jej wojewoda. – Informuję, że w spornej sprawie toczą się postępowania i do czasu orzeczenia przez sąd nie komentuję sprawy – ucina I. Bojko.
Stanowisko Wojewody Lubuskiego w sprawie sytuacji w Zespole Szkół w LubieszowieW grudniu 2016 roku wpłynęła do Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego skarga, w której zarzucono nieprawidłowości w przeprowadzonym, przez Wójta Gminy Nowa Sól, konkursie na dyrektora Zespołu Szkół w Lubieszowie. |
W związku ze sprawą zadzwoniliśmy również wczoraj (poniedziałek) do Wandy Trzeciak. Okazuje się, że pomimo wyraźnego w tej sprawie stanowiska wojewody, W. Trzeciak nadal utrudnia się pełnieni obowiązków dyrektora. – Nie mogę się doprosić przekazania dokumentacji, kluczy, pieczątek i tokena, który jest niezbędny do operacji bankowych. Jestem w szkole i próbuję wykonywać swoje obowiązki i udaje się to, ale tylko z zakresu pedagogicznego, natomiast utrudnione mam zadania dotyczące finansów, np. wypłaty dla pracowników – mówi W. Trzeciak.
Dyrektor Trzeciak dementuje pogłoski o tym, że bierze udział w walce o dyrektorski stołek. – Tu nie chodzi o żadną walkę, my z panią Artwińską nie prowadzimy ze sobą wojny. To pani wójt doprowadziła do tej sytuacji, z którą teraz mamy do czynienia. Jestem prawnym dyrektorem szkoły w Lubieszowie. A tego, na jakiej podstawie przysyła się panią Artwińską do gabinetu dyrektora, to nie wiem i jeszcze raz podkreślę, że żadnej walki z nią nie prowadzę – zapewnia W. Trzeciak.
Jednocześnie dodaje, że pracuje w bardzo trudnych warunkach, a wójt utrudnia jej wykonywanie funkcji w publicznej placówce.
– To nie jest moja prywatna szkoła. Tutaj uczą się dzieci i to one, oraz ich rodzice, oczekują spokoju. A nasyłanie na mnie policji i pracowników gminy z pewnością niczemu dobremu nie służy – podkreśla W. Trzeciak. Pani dyrektor dodaje, że teraz jej głównym celem jest skupienie się na obowiązkach i edukacji dzieci, a nie toczących się sporach prawnych.
(and)