Od obrazów po szydełko i druty

 Rękodzielnicy Kolska z regionu spotkali się w domu kultury, żeby się poznać i spróbować dokonać czegoś wspólnie. Widać już pierwsze efekty spotkania

W połowie października na zaproszenie Iwony Brzozowskiej, dyrektora Gminnego Domu Kultury w Kolsku, spotkali się rękodzielnicy z całej gminy. Na apel odpowiedzieli mieszkańcy, którzy pasjonują się pracami ręcznymi oraz artyści malarze, rzeźbiarze.

– Dowiedziałam się o spotkaniu i przyjechałam specjalnie z miejscowości Bagno, to poza gminą Kolsko. Chcę się spotkać z innymi rękodzielnikami, zobaczyć, co tworzą. Sama najczęściej szydełkuję – mówi Anna Górska.
Z szydełkiem w ręku „urodziła” się też Władysława Przybyła. Robi serwetki i obrusy. Najczęściej dla rodziny. – Na emeryturze to daje wielką satysfakcję, wycisza i uspokaja – zapewnia W. Przybyła.

Pasję robienia na drutach i szydełkowania zdaniem mieszkanek Kolska zaszczepiła w nich pani Markowska, miejscowa nauczycielka. – Dzięki niej potrafię dziś uszyć bluzkę i spódnicę. Robię serwetki na wazoniki, na stół. Często wystarczy, że tylko zerknę i już wiem ile oczek, do czego potrzeba – zaznacza jedna z uczestniczek spotkania.

Danuta Sekuła przyznaje, że w ostatnim czasie najwięcej rzeczy zrobiła na szydełku na kiermasze SPES. – Tylko niestety ręce już nie takie jak dawniej – śmieje się pani Danuta.

Z kolei Janina Borkowska to mistrzyni w robieniu na drutach.

– Córka mi mówi, że żaden sklepowy nie jest tak wyjątkowy jak te, które ja dla niej zrobię – cieszy się pani Janka.
W spotkaniu wzięli też udział malarz: Dariusz Ciesielski, prowadzący galerię w Konotopie, malarka Krystyna Kuczyńska i rzeźbiarz Dariusz Walkowiak.
– W mojej galerii zajmuję się bardzo wieloma rzeczami. W ostatnim czasie najbardziej skupiam się na akwarelach. Tak naprawdę to chyba robię wszystko – zaznacza z uśmiechem D. Ciesielski. Dodaje, że stale się rozwija i szuka nowych inspiracji. Obecność na spotkaniu jest między innymi tym podyktowana. Swoje prace pan Dariusz wystawia i sprzedaje. Coraz więcej osób jest zainteresowanych obrazami. – Przeprowadzam też renowację mebli, ram, starych obrazów – wymienia D. Ciesielski.

K. Kuczyńska zamieszkała w Uściu w gminie Kolsko niedawno, przeprowadziła się z Jeleniej Góry. Jest dyplomowanym artystą plastykiem, pracowała w szkole. Miała już wystawę swoich prac w Kargowej. – Bardzo mi się podobają te tereny, są piękne i jest, co malować. Działam w zespole dorosłych malarzy tworzących przy domu kultury w Kargowej, zainteresowałam się spotkaniem w Kolsku, bo szukam miejsca, gdzie mogłabym wystawiać swoje prace – stwierdza pani Krystyna.
Dla dyrektor kolskiej kultury I. Brzozowskiej było to bardzo ważne spotkanie skupiające w jednym miejscu rękodzielników z gminy.

– To dla mnie zaszczyt, że w dobie drukarek 3D i wszechobecnej chińszczyzny mogę poznać miejscowych twórców. Miło słyszeć, że rękodzieło jest wciąż popularne – zwróciła uwagę I. Brzozowska. Zaznaczyła, że to robocze spotkanie odpowie na pytanie, czy można robić coś wspólnie.

– Oprócz tego, że jestem dyrektorem domu kultury zajmuję się też pisaniem wniosków unijnych. Jest możliwość pozyskania środków na państwa pasje. Muszę tylko wiedzieć, czy jesteście zainteresowani? – dopytywała I. Brzozowska – Jest możliwość organizowania szkoleń, spotkań, warsztatów, wystaw – wyliczała pani dyrektor.

Jest już pierwszy efekt spotkania. 13 listopada w domu kultury w Kolsku odbędą się pierwsze warsztaty robótek ręcznych. I. Brzozowska podkreśla, że to pierwszy praktyczny wymiar spotkania i doskonała propozycja na długie jesienne wieczory. Jednocześnie zaprasza do siebie wszystkich tych, którzy chcieliby się czegoś nauczyć i wspólnie tworzyć.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content