Kożuchowie, niespotykaną galę masz!

– Ta impreza to niesamowita promocja naszej gminy, ale też wypełnienie słów, że nie samymi inwestycjami żyje człowiek. Taka gala, która jest odskocznią od codziennego życia, moim mieszkańcom się na pewno należy – mówi burmistrz Paweł Jagasek, pomysłodawca gali, której druga edycja w sobotę po północy przeszła do historii

Druga edycja kożuchowskiego festiwalu disco polo Cosuchovia Dance za nami. Na scenie wystąpiły zespoły z polskiego discpolowego topu, m.in. Mig, Lover Boy, Defis, a na dokładkę, jako zagraniczna gwiazda wieczoru, Mario Bischin. Razem z nimi ich przeboje śpiewała mocno rozbujana w rytmy polskiego disco polo.

Po koncercie Lover Boya, któremu na scenie towarzyszyły trzy skąpo ubrane, czarne piękności, burmistrz Paweł Jagasek mówił: – Jest coraz więcej ludzi, jesteśmy bardzo szczęśliwi z tego powodu, że przyjechaliście do nas, że będziemy się wspólnie bawić – cieszył się z rosnącego tłumu przed sceną burmistrz Kożuchowa, pomysłodawca gali discopolowej. Nie ukrywał, że gmina, którą kieruje, chciałaby się stać Kobylnicą zachodniej Polski. Tam odbywa się największy festiwal disco polo w kraju. – Kto wie, może kiedyś im dorównamy? – uśmiecha się burmistrz Jagasek.

Organizatorzy: padł frekwencyjny rekord

Niezaprzeczalny jest fakt, że jego pomysł chwycił, bo w samym środku wakacji na udział w imprezie decyduje się wielu kożuchowian, ale także fanów tego nurtu muzycznego z Dolnego Śląska, Zachodniopomorskiego czy Wielkopolski, co można było zaobserwować choćby po tablicach rejestracyjnych samochodów, które zjechały do Kożuchowa.

– Lubimy disco polo, to taka muzyka do tańca – rytmiczna, skoczna, która na chwilę pozwala zapomnieć o trudach życia codziennego. Sama impreza według nas jest strzałem w dziesiątkę – mówili zgodnie Romualda i Jan Magdziejowie z Kożuchowa. Pod ich słowami pewnie może się podpisać większość uczestników sobotniej gali.

Rok temu w imprezie wzięło udział ok. 10 tys. ludzi, co przed drugą edycją gali budziło oczywiste pytanie: czy ten wynik uda się powtórzyć? Szacunki organizatorów wskazują na to, że nie tylko udało się pobić rekord, ale że został on wyśrubowany dość znacząco. Według nich w sobotę przed discopolową sceną mogło bawić się 12, 13 tysięcy ludzi. – W mojej ocenie przez cały dzień, czyli od godziny 16.00, aż do końca, czyli do północy, bawiło się z nami nawet 15 tys. ludzi, z tym że skład był dość zmienny. Jedni przyjeżdżali na konkretne zespoły i odjeżdżali, inni z kolei dochodzili z samego wieczora. Najwięcej oczywiście ludzi bawiło się po godzinie 20.00. Uważam, że rekord frekwencyjny na pewno został pobity – skacze niemal pod sufit burmistrz Jagasek. Zwraca uwagę na to, że członkowie zespołów, z którymi rozmawiał po imprezie mówili, że Kożuchów obrał dobry kierunek.

– Mario Bischin, którego w niedzielę odwoziłem na lotnisko, mówił, że jest zachwycony poziomem imprezy i samą organizacją. Nie ukrywał, że chętnie by do nas wrócił. Podobnie jak członkowie pozostałych zespołów – mówi Jagasek.

Na discopolowej scenie mieliśmy także jednego swojego przedstawiciele, czyli zespół Bodzio Dance z Nowej Soli. – Z mojej perspektywy, a jeżdżę trochę po Polsce i widzę, jak wyglądają różne koncerty i ich organizacja, moim zdaniem gala Cosuchovia jest pod każdym względem zorganizowana bardzo profesjonalnie i na poziomie naprawdę ogólnopolskim – ocenia Tomasz Bodak, lider BD. Jego zdaniem świadczą o tym chociażby gwiazdy, które zjeżdżają do Kożuchowa.

BD: To artyści z krajowego topu

– To naprawdę krajowa czołówka polskiej muzyki tanecznej i to oni przyciągają tłumy. To pokazuje, że takie imprezy są potrzebne w naszym regionie, a termin, w którym to się odbywa, jest na pewno jest trafiony. Skoro na tegorocznej gali wg. organizatorów w godzinach wieczornych w Kożuchowie bawiło się ponad 13 tys. ludzi, to znaczy, że mamy do czynienia z rekordem nie tylko na skalę powiatu. Myślę, że żadna impreza czysto rozrywkowa w naszym województwie nie może pochwalić się taką frekwencją. Ja czuję się dumny, że taka gala na wysokim poziomie jest właśnie w naszych okolicach. Jestem przekonany i powtarzam to gdzie się tylko da, że Cosuchovia Dance za 3, 4 lata ma szansę być drugą Ostródą, czy Kobylnicą, które są dziś największymi festiwalami muzyki disco polo, na których bawi się 30 tys. ludzi – dodaje Bodzio Dance.

Defis w jednym ze swoich największych przebojów śpiewał ze sceny: „Niespotykany kolor oczu masz. Aż, aż oderwać wzroku dziś nie mogę”. Parafrazując te słowa można napisać: Kożuchowie, niespotykaną galę masz. To niezaprzeczalny fakt, bo impreza jest na ziemiach zachodnich na pewno czymś godnym uwagi. Burmistrz Jagasek ze sceny zapraszał na trzecią edycję Cosuchovii, która w tym roku kosztowała ok. 120 tys. zł.

– Czy gra jest warta świeczki? Czy może jednak należałoby wydać te pieniądze na coś innego? – pytam burmistrza Jagaska.
– Taka gala, która jest odskocznią od codziennego życia, moim mieszkańcom się na pewno należy. Po drugie, w tegorocznej edycji ok. 45 procent kosztów pokrywają sponsorzy, których również przybywa. Ta impreza to niesamowita promocja naszej gminy, ale też wypełnienie słów, że nie samymi inwestycjami człowiek żyje. Musi być także czas na rozrywkę, której ludzie potrzebują i my im to dajemy – odpowiada burmistrz Jagasek.
Zatem, do zobaczenia za rok.

Mariusz Pojnar

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content