Nowoczesność w średniowiecznej oprawie
Nowo wybudowany przystanek autobusowy cieszy oko mieszkańców i wprawia w zachwyt przyjezdnych. To właśnie stąd w ostatnią niedzielę wyruszył pierwszy czerwony autobus w ramach międzygminnej komunikacji
W minioną niedzielę (1 lipca) punktualnie o godzinie 11.20 z nowo wybudowanego przystanku w centrum Kożuchowa odjechał pierwszy autobus międzygminnej komunikacji miejskiej. – Dziękuję panu wiceprezydentowi Jackowi Milewskiemu za to, że przyjechał do Kożuchowa i wspólnie mogliśmy potwierdzić, że nasza komunikacja ruszyła – cieszy się na FB burmistrz Kożuchowa Paweł Jagasek.
Mieszkańcy na sprawdzenie tego, jak kursują autobusy, potrzebują krótkiej chwili. Dziś jednak mogą już ocenić wygląd przystanku. I jak się okazuje, dla większości jest on wizytówką miasta.
Przypomnijmy tylko, że zadanie wykonane zostało w ramach wspólnej komunikacji międzygminnej (więcej o tym na str. 3 w bieżącym wydaniu „TK”).
Wybudowana została wielostanowiskowa wiata przystankowa z rur stalowych z zadaszeniem z hartowanego szkła o powierzchni pokrycia 534 m kwadratowych. Na przystanku stanęła bezobsługowa toaleta przystosowana dla osób niepełnosprawnych. Przebudowy doczekały się schody wejściowe, powstała pochylnia dla niepełnosprawnych. W widocznym miejscy stanął też nowoczesny zegar miejski i tablica informacyjna. Całość oświetlają nowoczesne latarnie. Obok dworca są miejsca postojowe. Powstały chodniki z kostki betonowej i oczywiście nowa pętla dla autobusów. W murki okalające dworzec wmontowane zostało oświetlenie ledowe oraz wykonano zielone nasadzenia. Całość kosztowała 3,2 mln zł.
A co o przystanku myślą sami mieszkańcy?
– Wszystko bardzo mi się podoba – konstrukcja, zegar, toaleta. Jestem zadowolona i uważam, że to nasza wizytówka. Nareszcie mamy w Kożuchowie coś na wysokim poziomie. Tylko teraz, żeby ludzie umieli to uszanować i nie niszczyli. To, jak długo dworzec będzie tak piękny, zależy od nas
– mieszkańców – zauważa Barbara Urbaniak.
Zadowolona jest również Mieczysława Jarosz, choć jej zdaniem zapomniano o pewnym szczególe. – Podoba mi się, tylko moim zdaniem zabrakło jakiejś ścianki czy wiaty chroniącej od wiatru, bo tego będzie brakowało. Teraz, w miesiącach letnich, jest pięknie, wiaterek chłodzi w upalne dni, ale jak przyjdzie jesień i zima, to będzie już gorzej. Moje dzieci korzystają z komunikacji przez cały rok, dojeżdżają do Zielonej Góry i obawiam się, że będą marzły. Kiedyś ludzie chowali się za kwiaciarnią, która tu była, a teraz będą chyba do sklepu wszyscy wchodzić. Musi być jeszcze jakaś ścianka, nie musi to być ogrzewane pomieszczenie, ale mam nadzieję, że to da się jeszcze uzupełnić – zastanawia się M. Jarosz.
Podziwu nie kryje kolejna nasza rozmówczyni: – Od dwóch lat nie było mnie w Kożuchowie. I muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem, jeśli chodzi o to konkretne miejsce. Kiedy przyjechałam, powiedziałam do mojej mamy, że w końcu mamy w Kożuchowie XXI wiek – ocenia pochodząca z Kożuchowa pani Monika, która od kilku lat mieszka w Niemczech.
Nieco mniej optymizmu wykazuje Anna Raczykowska-Piotrowska z Kożuchowa: – Moim zdaniem ten dworzec nie wpisuje się w całą panoramę miasta, która jest stara i piękna. Oczywiście był nam potrzebny, tylko jeśli chodzi o tę konstrukcję dachu, to jest bardzo nowoczesna i moim zdaniem bardzo brzydka, a poza tym kosztowała ponoć krocie – ocenia A. Raczykowska-Piotrowska. Dodaje, że jej zdaniem dach można było zrobić taniej. – Można było zrobić go z dachówki, żeby się wpisywał w panoramę. Moim zdaniem inwestycja, choć potrzebna, jest nieprzemyślana. Jak zwykle brakuje u nas gospodarza – stwierdza.
Zadowoleni są za to mieszkańcy z okolicznych wsi: – Ładnie jest. Jestem już na dworcu trzeci raz i uważam, że nic nie brakuje, ubikacja jest na miejscu. Wydaje mi się, że młodym teraz w ogóle tu przyjemnie przyjść i posiedzieć. Ale teraz, jak jest nowy dworzec, to się kulturalnie zachowują – zauważa Tadeusz Grudniewski ze Stypułowa. Jego żona Anna dodaje, że jej również miło czeka się na autobus w takich luksusowych warunkach. – Widać, że jest to zrobione porządnie i bardzo mi się podoba. Prawdziwy luksus – ocenia A. Grudniewska.
W końcu mamy 21 wiek na przystanku autobusowym. Wizytówka Kożuchowa tak można powiedzieć. Jedyne co nikt nie przemyślał to to, że brak jest rozkładu jazdy na autobusy dekobieżne.