Bohaterstwo i tragizm

– Wydaje nam się, że wszystko wiemy o wojnie, ale ta wystawa uświadomiła mi, że tak do końca nie jest, bo cały czas pojawiają się nowe informacje – mówił dyrektor Muzeum Miejskiego Tomasz Andrzejewski podczas wernisażu wystawy poświęconej polskim żołnierzom na frontach II wojny światowej

Jesienna oferta Muzeum Miejskiego rozpoczęła się od tematu nawiązującego do 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

– Wystawę opracował kilka lat temu łódzki oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Otrzymaliśmy ją w wersji elektronicznej i przygotowaliśmy do pokazania w naszej przestrzeni.

Wzbogaciliśmy ją o dodatkową planszę dotyczącą 1939 roku oraz o zbiory własne związane z tą tematyką, jak też o zabytki Lubuskiego Muzeum Wojska Polskiego z Zielonej Góry z siedzibą w Drzonowie i przedmioty lokalnych kolekcjonerów, pasjonatów historii, którym chciałbym serdecznie podziękować – mówił na wstępie dyr. MM Tomasz Andrzejewski.

Ekspozycja pt. „Polacy na frontach II wojny światowej” ma podtytuł „First to fight”, ponieważ ma też swoją wersję w j. angielskim i była pokazywana na zachodzie Europy.

– Wydaje nam się, że o tej wojnie wiemy już wszystko, ale ta wystawa uświadomiła mi, że tak do końca nie jest, bo cały czas pojawiają się nowe informacje. To hołd dla polskiego żołnierza, który od 1 września 1939 roku walczył z najeźdźcą hitlerowskim, później z sowieckim, ale też mierzył się z innymi problemami – mówił dalej T. Andrzejewski.

– Wystawa pokazuje bohaterstwo Polaków, a przede wszystkim ich nieprawdopodobny tragizm. Wojna, rzekomo zwycięska, okazała się dla naszego kraju tragiczna w skutkach. Jako zwycięzcy zostaliśmy zwyciężeni. Terytorium Polski trafiło pod okupację i narzucono nam władzę obcego mocarstwa, które paradoksalnie zaczynało wojnę jako sojusznik Hitlera, a zakończyło walcząc przeciw niemu – dodał dyrektor.

Wspomniani przez szefa muzeum lokalni kolekcjonerzy to nowosolanie Waldemar Jasiński i Krzysztof Nowicki oraz Adam Gawlik z Bytomia Odrzanskiego. Na wernisażu słów kilka zamieniliśmy z panem Krzysztofem, który na wystawę przekazał np. hełmy, mundur, odznaczenia, bagnet, lornetkę i dokumenty Ludowego Wojska Polskiego.

– Militaria, historia Polski, a najbardziej czasu II wojny światowej – to moje hobby. Wystawa idealnie trafia w moje gusta. Chętnie współpracuję z muzeum, bo zbieram te rzeczy po to, żeby można było je pokazywać innym – mówił K. Nowicki.

– Z przedmiotów, które znajdują się na wystawie, na pewno szczególne wrażenie robi oryginalna legitymacja Arkadego Fiedlera, ale są też inne, rzadkie i ważne dla Polaków przedmioty – dodał.

Wystawę można oglądać do 10 listopada.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content