Pseudografficiarzy przegonią kamery?

– Znacie to bardzo dobrze: lata zbierania pieniędzy, często kredyt, wielki remont, efekt – pięknie odnowiona kamienica. A chwilę później… tak jak na zdjęciach – napisał na swoim profilu na Facebooku prezydent Wadim Tyszkiewicz i dołączył zdjęcia odnowionych elewacji, które ktoś zniszczył malując na nich pseudograffiti.

To właśnie prezydent Nowej Soli w poprzednim roku postanowił, że w budżecie miasta na ten rok znajdą się pieniądze, które ułatwią wspólnotom mieszkaniowym zakup kamer.

– Standardowy zestaw monitorujący może składać się maksymalnie z trzech kamer dla jednego budynku wielorodzinnego. Dofinansowanie monitoringu wyniesie 50 proc. nakładów koniecznych na zakup i montaż kamer zewnętrznych w wysokości nie wyższej niż 500 zł brutto na jedną kamerę z montażem – wyjaśnia W. Tyszkiewicz.

W budżecie na ten rok zaplanowano w tym celu 15 tys. zł. Kwotę i treść uchwały radni zatwierdzili podczas miejskiej sesji w czwartek. Jeden z nich, Andrzej Petreczko, wraz ze swoją wspólnotą dopiero co odczuł na własnej skórze efekty działań grafficiarzy, którzy nie pytając nikogo o zgodę, malują na elewacjach budynków.

– Pomysł prezydenta na pewno trzeba oceniać pozytywnie, jak zresztą wszystko, co może pomóc w zwalczaniu chuliganów. Nie można bezczynnie stać z założonymi rękami i tylko się wkurzać na efekty ich działań, bo to droga donikąd. Kamery pozwolą ustalić sprawców, będą też działać prewencyjnie. To dopiero pierwsza edycja programu dotacji do ich zakupu, zobaczymy jakie będzie zainteresowanie i czy w kolejnych latach trzeba będzie brać pod uwagę zwiększenie funduszu – ocenia radny A. Petreczko.

– To zbieg okoliczności, że akurat teraz moja wspólnota stała się ofiarą jednego z takich pseudografficiarzy. Zbierzemy się i na pewno zastanowimy nad zakupem kamer. Myślimy, czy nie zrobić tego razem z sąsiedzką wspólnotą, która teraz będzie zaczynać swój remont. Dobrze by było, jakby kamery widziały oba budynki, ale też zasieki, bo wiadomo jak jest, że pod osłoną nocy zdarzają się tacy, co podrzucają śmieci – mówi radny i dodaje: – W przypadku zniszczenia naszej elewacji, na szczęście nie poniesiemy dodatkowych kosztów, bo wcześniej pomyśleliśmy o ubezpieczeniu budynku. Szkoda będzie wyceniona i naprawiona za pieniądze z polisy. W tym miejscu chciałbym podpowiedzieć innym mieszkańcom budynków wielorodzinnych, aby oni również ubezpieczyli się od takich historii, bo jak życie pokazuje, lepiej być przygotowanym.
Artur Lawrenc

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content