50 górek dla amatorów BMXów. To dopiero początek

Wzdłuż Alei Zdzisława Malczuka, naprzeciwko Parku Linowego powstały trasy przejazdowe wraz ze skoczniami dla miłośników BMXów. Na dwóch 250-metrowych odcinkach znajduje się 50 skoczni do pokonania i nawet najmłodsi fani dwóch kółek mogą spróbować swoich sił

Inicjatorem i poniekąd wykonawcą tras był Maciej Chmiel, kilkakrotny wicemistrz BMX Racing.

– Kiedy miałem pierwszego składaka Wigry 3, obok mojego domu była kupka z ziemią. Trwała tam akurat budowa. Wtedy to pierwszy raz udało mi się stworzyć taką małą skocznię, z której korzystałem z kolegami. To było niesamowite, jak dwa koła odrywały się od ziemi – wspomina M. Chmiel, który od tamtej pory nie rozstał się już z rowerem, a swoje dziecięce marzenia o budowaniu skoczni prawie w pełni zrealizował dziś w Parku Krasnala.

– Koncepcja była taka, żeby każdy mógł sobie spróbować i zobaczyć jak się jeździ, żeby mógł się nauczyć podstaw skakania na rowerach. Ścieżka, która tu powstała jest łatwa. Widziałem tu nawet 3-4 latki na rowerach biegowych – mówi M. Chmiel.

Trasa składa się z dwóch 250-metrowych, połączonych ze sobą zakrętem odcinków. W sumie do pokonania jest 50 skoczni. Wicemistrzowi BMX Racing zajmuje to jedną minutę. Początkującym o jakieś 10 minut dłużej. – Pojeździmy tu na każdym rowerze, nie tylko na BMXach. Właśnie po to zostało to stworzone, aby każdy chętny mógł spróbować swoich sił i przekonać się, o co w tym wszystkim chodzi – podkreśla M. Chmiel.

Dla tych, którzy mają nieco większe doświadczenie i radzą sobie z górkami nieco lepiej niż 4-latki, niebawem powstanie kolejna trasa. – Będzie to ścieżka o średnio zaawansowanym poziomie trudności, skocznie będą mniej więcej dwa razy wyższe, skoczymy tu nawet do 2-3 metrów. To już będzie coś poważnego i żeby przejechać tą trasą będzie należało mieć odpowiednie przygotowanie techniczne – zapowiada M. Chmiel. Trasa ma powstać na przełomie września i października.

Po usypaniu nowej trasy całość, łącznie z istniejącymi już ścieżkami, zostanie wzmocniona specjalnym tworzywem, powstanie też oświetlenie.
M. Chmiel, który wszystkie hopki formował własnoręcznie, dziś już myśli o zorganizowaniu na torach zawodów, które polegały będą np. na tym, kto pokona więcej przeszkód naraz. – Możemy się tutaj nauczyć wszystkiego, podstaw do skakania na BMXach, do wybijania się, bo skocznie są krótkie, ale bezpieczne. Niemniej jednak zawsze zalecam noszenie kasków – dodaje Maciej.

Jerzy Ceglarek z Urzędu Miasta w Nowej Soli informuje z kolei, że wszystkie trasy będą prawdopodobnie gotowe już jesienią. Teren będzie cały czas otwarty, a przejazdy możliwe nawet zimą. Droga do działek, która dziś przecina w połowie trasy dla rowerów ma zostać zamknięta, alternatywna, druga droga prowadząca do ogródków, ma zostać wyrównana, utwardzona i oznakowana. – Chcemy otworzyć awaryjnie bramę w Parku Krasnala, żeby np. dostawy obornika na działki, mogły dopływać skutecznie od drugiej strony – mówi J. Ceglarek.
Należy podkreślić, że wszystkie prace prowadzone w parku są robione metodą gospodarczą.

– Mamy dużą pomoc, jeśli chodzi o sprzęty, ze strony firmy z Leszna. Muszę też szczerze przyznać, że jestem pełen podziwu dla Macieja i pozostałych chłopaków. To fachowcy w tym sporcie. Każda ze skoczni była przez Maćka kilkanaście razy testowana, każda jest dokładnie przemyślana i sprawdzona – podkreśla J. Ceglarek.
Anna Karasiewicz

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content