Młodzież z „Nitek” pamięta…

Młodzież z ZSP nr 2 zorganizowała apel podsumowujący akcję „Wrzesień 1939. Pamiętamy”. – Dwa wiadra wody na 40 osób to była dzienna porcja. Miała wystarczyć i do picia i do mycia. Nie wypuszczano z wagonów. O ucieczce nie było mowy. Kiedy wywożono naszą rodzinę był czerwiec 1941 r., gorąco, zaduch, ciężka atmosfera. Toaletą była wyrąbana w podłodze dziura. To była trudna droga – opowiadała młodzieży Danuta Cygan

W miniony wtorek w szkole oddano hołd poległym w obronie Ojczyzny i poświęcono pomnik upamiętniający zamordowanego w Katyniu porucznika Józefa Krawczyka. Na szkolnej uroczystości obecna była wnuczka porucznika – Jolanta Bugajska, prezes Związku Sybiraków – Danuta Cygan, przedstawiciele miasta i starostwa powiatowego – Przemysław Ficner oraz ks. proboszcz Andrzej Oczachowski z parafii pw. św. Michała.

– Pamięci nie może zniszczyć żaden nakaz i żaden totalitarny system. Czasami wśród nas nie ma już pewnych osób, ale duchowo – póki będziemy o nich pamiętać – póty będą istnieć. O tym musi pamiętać przede wszystkim młodzież, bo dla nich wrzesień to z reguły czas powrotu do szkoły. Dla starszych pokoleń wrzesień to czas szczególny w naszej historii. 1 i 17 września 1939 r. to momenty, do których nie można się uśmiechać, ale trzeba pamiętać – podkreślił Daniel Lesiewicz, dyrektor ZSP nr 2. Następnie dyrektor odczytał list od córki porucznika – Jadwigi Bugajskiej.

Uczniowie przypomnieli najważniejsze momenty niemieckiej i radzieckiej agresji na Polskę.
Marcin Bator, nauczyciel historii z „Nitek”, podkreślił, że nie byłoby tej uroczystości bez uczniów. Następnie na telebimie wyświetlony został teledysk szwedzkiego zespołu Sabaton, który przywołuje pamięć o obrońcach Wizny.

Z kolei wystąpienie D. Cygan wzruszyło niejednego ucznia. Pani Danuta opowiedziała o zesłaniu na Syberię. – Byłam dzieckiem, jak większość sybiraków w tej chwili. Do tej pory na przejazdach kolejowych liczę wagony i wyobrażam sobie ludzi, którzy są tam rozmieszczeni. Żadnych sanitariatów, wygód. Jak te dzieci jadące miesiąc w pociągu miały tam żyć? Dwa wiadra wody na 40 osób – to była dzienna porcja. Miała wystarczyć na wszystko – i do picia i do mycia. Nie wypuszczano z wagonów. O ucieczce nie było mowy. Kiedy wywożono naszą rodzinę był czerwiec 1941 r., gorąco, zaduch, ciężka atmosfera. Toaletą była wyrąbana w podłodze dziura. To była trudna droga – opowiadała D. Cygan.

M. Bator podsumował quiz historyczny, w którym wzięli udział uczniowie. Rywalizacja składała się z trzech etapów: pytania do uczestników, historyczne puzzle i quiz internetowy. Szóste miejsce zajęła klasa I BBS, piąte: II CWZ, czwarte: I CBS, trzecie: II AWZ, drugie: II BWZ, a pierwsze: I ABS.
Po podsumowaniu konkursu społeczność szkolna oraz zaproszeni goście przeszli pod pomnik por. Krawczyka, gdzie ks. A. Oczachowski dokonał poświęcenia, a następnie złożono znicze i kwiaty.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content