Pilnujmy się na cmentarzach

Skradzione kwiaty, znicze i stroiki, ale również donice, torebki i ogrodzenia – to przykładowa lista przedmiotów, które padły łupem złodziei kręcących się po cmentarzu. Przed nami święto zmarłych, czas, w którym szczególnie musimy uważać na tego typu historie

To jeden z tych tematów, do których wracamy co roku, bo są zawsze aktualne. Zawsze warto razem ze strażą miejską pójść na prewencyjny patrol na nowosolski cmentarz przy ul. Wandy i uczulić mieszkańców, by nie dali się przechytrzyć złodziejom, z którymi, jak się okazuje, w zasadzie każdy miał do czynienia.

Już pierwsza napotkana osoba potwierdza taką opinię. – Często jestem przy grobach. Co tydzień to na pewno, a czasami dwa, trzy razy w tygodniu. Tak, zdarzyło się, że ktoś ukradł mi torebkę, że złodziej mnie upolował, a nie ja jego. Torebka leżała z jednej strony grobu, a ja z drugiej pracowałam kucając i wyrywając zielsko. W środku były m.in. klucze, telefon i lekarstwa – opowiadała Izabela Borgosz.

– Dwa dni później jedna pani przyniosła mi moje dokumenty. Złodziej wyrzucił je z portfela kawałek dalej przy płocie. Cała sytuacja była dla mnie lekcją. Teraz już niczego cennego poza zasięgiem wzroku nie zostawiam – dodaje pani Izabela.

Kawałek dalej spotkaliśmy państwa Janinę i Mariana Pańtaków. – Nam raz ukradli ogrodzenie nagrobka. To już było dobrych parę lat temu. Był też wazon, metalowy jak ogrodzenie, więc też zniknął. Jeszcze dawniej ukradli mi na cmentarzu portmonetkę. W ostatnim czasie uniknęliśmy tego typu historii – mówiła pani Janina.

– Odwiedzamy też nekropolię na Starym Żabnie przy ul. Piaskowej. Mamy tam dwa groby, z których w ciągu ostatnich dwóch lat kilka razy skradziono kwiaty – dodał pan Marian.

Nowosolanie zwracają uwagę, że liczba kradzieży i dewastacji wyraźnie spadła, gdy na cmentarzu poprawiono sytuację z oświetleniem alejek. – Jeszcze dwa lata temu kradli bardzo często. Stroiki, znicze, no wszystko, co ładne, to zaraz było zabrane. Można było jednego dnia ustawić, a kolejnego już tych przedmiotów nie było. Od roku, odpukać, nic mi jednak nie zginęło.

Myślę, że to zasługa lepszego oświetlenia. Przy alejkach ustawiono latarnie i złodzieje nie czują się już tacy niewidoczni – komentowała pani Teresa.

Straż miejska apeluje do wszystkich osób odwiedzających swoich bliskich pochowanych na cmentarzach o wzmożoną ostrożność. – Uważajmy na dokumenty, pieniądze, torebki. Nie zostawiajmy ich na ławkach i wszystko trzymajmy blisko lub wręcz przy sobie.

Mam nadzieję, że nasze oraz policji patrole w okolicach cmentarzy również przyczynią się do tego, że kradzieży czy dewastacji będzie mniej – mówi strażnik miejski Roman Chorążyk.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content