Muzyka połączyła harcerzy

Blisko 200 harcerzy z nowosolskiego hufca spotkało się, żeby zaśpiewać podczas XII Festiwalu Piosenki Harcerskiej. Nie zabrakło tego, co w harcerstwie najlepsze, czyli dobrego humoru, muzyki i gitarowego brzmienia

W minioną niedzielę wszystkie drogi harcerzy prowadziły do Nowosolskiego Domu Kultury, gdzie odbywał się XII Festiwal Piosenki Harcerskiej. Na scenie wystąpiło około 20 zespołów z ponad 190 uczestnikami ze wszystkich drużyn naszego hufca czyli: Nowej Soli, Nowego Miasteczka, Bytomia Odrzańskiego i Otynia.

– Cieszymy się, że jest pełna sala. Każdy chce się zaprezentować jak najlepiej, tym bardziej, że forma jest lekka i niekonkursowa. Harcerze od zawsze słyną z wielkiej pasji muzycznej, a tutaj mogą ją zademonstrować lub w sobie odkryć – mówi Małgorzata Górna z nowosolskiego hufca.

Młodsi uczestnicy wybierali typowo harcerskie utwory. Starsi decydowali się na piosenki Edwarda Stachury z racji 80. rocznicy urodzin artysty. Wydarzeniem było wspólne zagranie na wiele gitar utworu „Hej Joe”.

– W ubiegłym roku zagraliśmy po raz pierwszy i było nas 17 osób, w tym roku będzie ponad 20. Mam nadzieję, że stanie się to tradycją naszego festiwalu – zwraca uwagę drużynowa Małgosia. Podkreśla, że wspólne granie integruje ze sobą hufiec i sprawia, że członkowie drużyn lepiej się poznają.

Drużynowe Sylwia Sytnik i Agata Krutow przyznają, że dla nich festiwal to wielkie wydarzenie. Ich podopieczni przygotowywali się do występu od wielu tygodni. – Zuchy bardzo to przeżywają. Na nas zaś ciąży wielka odpowiedzialność, żeby przede wszystkim dobrze się bawili – zaznacza Agata.

Iga Damrat zapewnia, że w harcerstwie czuje się wspaniale i uwielbia chodzić w mundurze. Najbardziej dumna jest z naszywki „zucha ochoczego”. – Będę zawsze taka ochocza. Śpiewać lubię, wszystkie nasze zadania, fajne pląsy i spotykać się z drużyną uwielbiam – wylicza.

Dodaje, że oprócz harcerstwa ma jeszcze pływanie. Ale tam nie może śpiewać i tańczyć. Teraz Iga jest w trzeciej klasie w „szóstce”, ale w kolejnych latach też ma zamiar działać w zuchach. Podobnie Filip Niciński-Dylak z zuchowej gromady o spajalności żeglarskiej.

Marynarskie stroje małych harcerzy różniły się od pozostałych. – To dlatego, że my żeglujemy po jeziorach. Bardzo jest fajnie, może pani spróbować, mamy kapoki. Wtedy, na żaglówkach też śpiewamy piosenki jak tutaj, w domu kultury – opowiada Filip. Zdradza, że chciałby w przyszłości grać na gitarze ze starszymi harcerzami, ale woli instrument elektryczny.

Z występu zadowolone były Karolina Nawrocka i Emilia Narosz. – Wykonałyśmy utwór Edwarda Stachury „Z nim będziesz szczęśliwsza”. To bardzo ładna piosenka i od lat chętnie wykonywana na wielu festiwalach – zwraca uwagę Karolina.

Komendant Nowosolskiego Hufca ZHP Bogumiła Jastrzębska cieszy się, z frekwencji podczas festiwalu. – Dla nas to ważne, że zuchy przychodzą z całymi rodzinami. Każdy występ jest zawsze wyjątkowy – chwali komendant Jastrzębska.

Festiwal został zorganizowany przez nowosolski hufiec przy wparciu starostwa powiatowego w Nowej Soli.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content