Będzie druga sala hybrydowa

Nowosolski szpital otrzymał 2,7 mln zł dofinansowanie na stworzenie drugiej sali hybrydowej i trzeciej hemodynamiki. Inwestycja ma zwiększyć dostęp pacjentów do przeprowadzanych na oddziale zabiegów

– Druga sala hybrydowa pozwoli nam tak rozłożyć zabiegi, żeby pacjenci nie czekali na nie do późna w nocy. Poprawi to zdecydowanie dostęp do przeprowadzanych na naszym oddziale zabiegów – mówi doktor Jarosław Hiczkiewicz, kierownik oddziału kardiologii. Zwraca uwagę, że przeprowadzane zabiegi są coraz dłuższe i coraz bardziej skomplikowane. – U pacjenta z przewlekłą niedrożnością tętnic zabieg może trwać nawet do czterech godzin. Podczas, gdy inne mniej rozległe odbywają się w pół godziny. Tymczasem druga sala hybrydowa pozwoli zajmować się jednocześnie dwoma pacjentami – dodaje J. Hiczkiewicz.

Dodatkowo w ramach zadania zostanie kupiony cyfrowy angiograf do badań serca i naczyń, stół angiograficzny z pływającym blatem, aparatura do hemofiltracji i krążenia pozaustrojowego, respirator, aparat ultrasonograficzny.

Nowoczesna sala hybrydowa zostanie uruchomiona już w drugim kwartale przyszłego roku. Jej uruchomienie zapewni jeszcze szerszy dostęp dla chorych z problemami kardiologicznymi.

Środki dla szpitala zostały przyznane w ramach Programu Profilaktyki i Leczenia Chorób Układu Sercowo-Naczyniowego „Polkard” na lata 2017-2020 w ramach zadania: doposażenia hybrydowej sali operacyjnej na potrzeby chirurgii naczyniowej, kardiologii i kardiochirurgii w roku 2017. Szacunkowy koszt całego zadania to 3 mln 670 tys. zł.

Zadaniem programu „Polkard” jest zmniejszenie przedwczesnej umieralności z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego. W efekcie ma wpłynąć na zmniejszenie zachorowalności, co – jak informuje szpital w Nowej Soli można już zaobserwować. – Kilkakrotnie zwiększyła się ilość zabiegów angioplastyki wieńcowej w ostrych zespołach wieńcowych oraz implantacji kardiowerterów-defibrylatorów i ablacji w leczeniu zaburzeń rytmu serca. Całodobowe dyżury kardiologiczne odbywające się od lat w nowosolskim szpitalu oraz nowoczesny sprzęt sprawiły, że znacznie zmniejszyła się ilość zgonów z powodu zawałów serca. Mimo wszystko dane wciąż wskazują, że choroby serca i naczyń są głównym zagrożeniem dla życia Polaków. Tempo zmniejszania ilości zgonów jest wciąż zbyt małe w porównaniu z zachodnimi krajami UE.

Choroby układu krążenia są zaliczane do chorób cywilizacyjnych, których leczenie oraz zapobieganie jest długotrwałym procesem. Największe czynniki ryzyka to: palenie papierosów, nieprawidłowo zbilansowana dieta, nadmierne spożywanie alkoholu, otyłość, niska aktywność fizyczna – czytamy na stronie szpitala.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content