Pobiegnij lub potruchtaj dla Lenki

17 grudnia w Nowej Soli odbędzie się bieg charytatywny, którego organizatorami są Klub Mam w Nowej Soli oraz Nowosolska Grupa Biegowa. Tym razem adresatką pomocy jest Lena Kubów. Dzięki uzyskanym środkom, m.in. z wpisowego na bieg, dziewczynka będzie mogła przejść dalsze etapy leczenia. Limit uczestników wynosi 500 osób, połowa miejsc już jest zajęta

Lenka urodziła się z dużym naczyniakiem limfatycznym obejmującym dolną część twarzy i okolicę szyi. Obecnie jest pod opieką kliniki z Eberswalde (Niemcy). Przy współudziale dr. Miltona Wanera z Nowego Jorku wykonane zostało w Niemczech już dziewięć zabiegów resekcji naczyniaka w okolicy przygardłowej, z brody, w głośni, częściowo z lewego i częściowo z prawego policzka. Dzięki tym zabiegom możliwe było wykonanie zamknięcia tracheostomii.

Przed dziewczynką jeszcze dużo etapów resekcji naczyniaka, co przekłada się na wiele lat leczenia. Na początku listopada Lenka przeszła kolejną bardzo poważną operację, osteotomie, podbródka. Lekarze planowali, że będzie to pierwszy z serii trzech zabiegów, które znacznie mają poprawić jej stan zdrowia. Ale plan musiał zostać zmodyfikowany.

Leczenie jest kosztowne

– Nie mamy wskazanego terminu kolejnego zabiegu, bo lekarze powiedzieli, że ten ostatni był tak poważny, o tak dużym zakresie, że teraz przez kilka miesięcy Lenka mus odpocząć. Dodatkowo zmienili najbliższy plan, bo Lenie z powrotem powyrastały naczyniaki w gardle. I teraz musimy zrobić serię ostrzyknięć antybiotykiem, który wstrzymuje zmiany naczyniowe i pomaga je zniwelować – mówi o bieżącym stanie zdrowia Leny jej mama Marta Kubów.

Według lekarzy takich ostrzyknięć musi być przynajmniej pięć. Koszt jednego z trzydniowym pobytem w klinice, która prowadzi leczenie Leny, to ok. 4-5 tys. euro. Pierwsze może odbyć się niewcześniej niż za pół roku.

Każdy, kto tylko chce, może dołożyć swoją cegiełkę do tego, żeby pomóc Lenie w walce o wyzdrowienie. Dokładnie 17 grudnia, czyli za niespełna miesiąc, odbędzie się bieg charytatywny, z którego dochód będzie przeznaczony na pomoc dziewczynce.

Organizatorami biegu są nowosolski Klub Mam oraz Nowosolska Grupa Biegowa. Współpraca zrzeszonych mam i biegaczy spod szyldu NGB zaczęła się rok temu, kiedy to zorganizowali pierwszy bieg o wymiarze pomocowym. Wtedy jego adresatem była Oleńka Łuczak. Tegoroczna edycja będzie drugą i na pewno nie ostatnią, bo grudniowy bieg wilgilijny ma mieć charakter cykliczny.

– Z Kamilem, ojcem Leny, znamy się ze szkoły. Można wręcz powiedzieć, że siedzieliśmy w jednej ławce. Wiedziałam, że ma chorą córkę, ale dopiero teraz, od jakiegoś czasu było głośniej o tym, że zbierają pieniążki na konkretne zabiegi. Rzuciłam pomysł innym mamuśkom z klubu i tak to się zaczęło – mówi Ilona Wichman, prezes Klubu Mam w Nowej Soli.

– Kiedy dowiedziałem się o tym, że bieg będzie dla Lenki, z radości skoczyłem do samej góry. Dziś sam nie dasz rady nic zrobić. Ale jak są pomocni ludzie z dobrymi serduszkami, to można wszystko, nawet góry przenosić – cieszy się z inicjatywy Klubu Mam i NGB Kamil Kubów, ojciec Lenki.

Zapisy na bieg już trwają

Zapisy na bieg już ruszyły. Limit wynosi 500 miejsc. Co istotne, połowa już jest zajęta, więc jeśli chcesz pomóc, nie zwlekaj. Zapisów można dokonywać na stronie www.super-sport.com.pl.

Co mocno podkreślają organizatorzy biegu, w przedsięwzięciu może wziąć udział każdy, nie tylko osoby biegające na co dzień. – Słyszymy głosy osób, które wahają się lub wręcz nie chcą się zapisać twierdząc, że nie dadzą rady. Dlatego mocno chcemy podkreślić, że to nie jest profesjonalny bieg. Te pięć kilometrów można spokojnie pokonać w godzinę, bez spinki. Nie trzeba nawet biec, ale można go przejść szybkim krokiem na zasadzie niedzielnego spaceru i dzięki temu pomóc Lence – mówi Wioletta Zabawska, wiceprezes nowosolskiego Klubu Mam.
Jeśli ktoś jednak nie będzie chciał spędzić tej niedzieli na sportowo, może zostać biegaczem wirtualnym. – Polega to na tym, że wpłaca się przynajmniej równowartość opłaty startowej, czyli 40 zł, jest się na liście biegaczy, ale de facto nie pokonuje się tego dystansu fizycznie. Do tego również zachęcamy – uzupełnia I. Wichman.

Potrzebni są wolontariusze do zabezpieczenia trasy, na której staną zarówno członkinie Klubu Mam, jak również NGB. Ale to wciąż za mało, bo potrzebnych jest ok. 50 osób. – Czekamy na osoby pełnoletnie i chętne do pomocy – apelują organizatorzy biegu, z którymi można się skontaktować m.in. przez Facebooka Klubu Mam w Nowej Soli.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content