Zapłacą za naukę!

Najpierw trzy lata nauki w szkole branżowej i ścisła współpraca z jedną z trzech firm ze strefy ekonomicznej. Przez cały okres edukacji stypendium od 300 do 600 zł miesięcznie, a po szkole gwarantowana praca w jednym z zakładów – to najważniejsze założenia projektu, który wystartuje od września, a za który odpowiadają firmy Gedia, Voit i Nord i szkoła CKZiU „Elektryk”

Konferencję prasową, podczas której ogłoszono najnowsze informacje, zorganizowano w jednej z sal warsztatowych „Elektryka”, a otworzył ją dyrektor szkoły Grzegorz Königsberg.

– Gedia, Voit i Nord chcą podnieść to, co w Polsce leży, czyli kształcenie zawodowe dotyczące zawodów, jak np. mechanik, mechatronik czy ślusarz narzędziowy – powiedział szef CKZiU.

W ramach wspólnego porozumienia firmy chcą w „Elektryku” otworzyć od września tego roku pierwszą klasę patronacką działającą w ramach trzyletniej szkoły branżowej (dawniej dwuletnia zawodówka). – Od lat rozmawia się w Polsce o współpracy nauki i przedsiębiorstw. Doszliśmy do wniosku, że zadaniem numerem jeden w tym zakresie jest podniesienie szkolnictwa zawodowego i pomoc młodym ludziom w karierze zawodowej – mówił Ryszard Gongor, dyrektor Gedii. – Widząc w jakim kierunku zmierza szkolnictwo i że brakuje wielu zawodów podjęliśmy współpracę. To inicjatywa zgodna ze strategią rozwoju województwa lubuskiego, która mówi o rozwijaniu branży metalowej, samochodowej czy dotyczącej dostawców dla przemysłu samochodowego i automatyki w wysoko rozwiniętych branżach. Ogólnopolskie rządowe próby nie odpowiadają naszym wymaganiom, dlatego oddolnie wychodzimy z tym sami – dodał Zbigniew Psikus, prezes firmy Voit.

Jak mówi Agnieszka Tront-Stefańczuk, szefowa Norda, firmy ze strefy indywidualnie organizowały już praktyki dla uczniów, ale teraz doszły do wniosku, że trzeba połączyć siły. – Włożymy w to własne siły, sprzęt, ale i pieniądze. W klasie patronackiej każdy uczeń będzie objęty opieką finansową w postaci comiesięcznego stypendium uzależnionego od poziomu wiedzy i wyników w nauce zarówno przedmiotów zawodowych, jak i ogólnych – wyjaśniła A. Tront-Stefańczuk.

Startowe stypendium wynosić będzie 300 zł miesięcznie, a maksymalnie dwa razy tyle. Pierwszy rok nauki odbywać będzie się wyłącznie w szkole, kolejne dwa to już coraz większy udział praktyk w danej firmie. Najlepsi uczniowie będą mogli liczyć na praktyki w zakładach matkach za granicą.

Program nauczania klasy patronackiej będzie autorski, bo napiszą go pracownicy firm oraz szkoły, a zatwierdzi go zgodnie z przepisami prawa oświatowego dyrektor „Elektryka”. – Dziś jeszcze tak tego nie widać, ale cieszę się, że nasz powiat postawił na szkolnictwo. Powoli, jak stygnąca smoła, płyną do nas środki unijne, dzięki którym od 2019 roku będziemy działać w zupełnie innych warunkach, wyposażeni w wiele pracowni dedykowanych pod potrzeby firm, jak np. pracownie obróbki mechanicznej, materiałoznawstwa, miernictwa czy obrabiarek CNC – wyliczał G. Königsberg.

Przedstawiciele firm podkreślają, że tak naprawdę nie wymyślili nic nowego, a jest to reaktywacja dawnych, sprawdzonych praktyk, gdzie już na poziomie szkoły młodzi ludzie mieli kontakt z przyszłym miejscem pracy i pracodawcą. Klasa patronacka to szybki model wykształcenia bardzo dobrze przygotowanego pracownika, któremu nie zamyka się możliwości dalszej edukacji, czy to w technikum, czy to na studiach.

– Firmy potrzebują ludzi do pracy, dlatego z jednej strony deklarujemy gwarancję przyszłego zatrudnienia uczniów klasy patronackiej, a z drugiej będziemy od nich wymagać odpowiedniego poziomu nauki (od początku strony obowiązywać będzie też rodzaj umowy lojalnościowej, dop. red.). W ten sposób obie strony wygrywają. Dziś mówimy o jednej klasie, a za rok może będą już dwie lub nawet trzy – zapowiedział R. Gongor.

Z pomysłu firm bardzo zadowolony jest starosta powiatu Waldemar Wrześniak. – Nie ukrywam, że takiego impulsu ze strony pracodawców nam brakowało. Uzupełni to nasz projekt kształcenia zawodowego, który zakłada szeroką możliwość odbywania różnych praktyk i staży oraz stworzenie infrastruktury, która złoży się na powstanie jednego z najnowocześniejszych ośrodków kształcenia zawodowego w województwie. Pomysł firm sprawi też, że uczniowie poważniej podejdą do kwestii zdobywania zawodu – ocenił starosta. – Chcemy zmienić mentalność młodych ludzi i przekonać ich, że nie każdy musi iść do liceum ogólnokształcącego i na studia, bo można też wiele nauczyć się, zdobyć doświadczenie i wykonywać dobrze płatną pracę po szkole branżowej – dodał W. Wrześniak.

W konferencji wzięło też udział dwóch młodych pracowników z Norda i Gedii, absolwenci naszych szkół.

– To będzie świetna inwestycja w uczniów – przyszłych młodych i zdolnych pracowników, jakich te firmy potrzebują. Dzięki klasie patronackiej będzie tylko lepiej – powiedział Norbert Herman z Gedii. – Ja nie miałem takich możliwości, a ci uczniowie będą mieli dużo łatwiejszy start. Absolwentom klasy patronackiej będzie łatwiej pracować, a nam będzie łatwiej ich szkolić – dodał Łukasz Łakomy z Norda.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content