Zrzucą kilogramy i pojadą w szczytnym celu

Nowosolska firma Jost z okazji 10-lecia istnienia firmy przygotowuje projekt pod nazwą „10 wyzwań na 10-lecie Jost Polska”. W akcję angażują się pracownicy, którzy podejmą różne wyzwania, by wesprzeć finansowo potrzebujące dzieci

Akcja ma „rozwijać u pracowników różne nawyki i realizować konkretne cele. Najważniejszy z nich to wsparcie potrzebujących dzieci”. Pomoc będzie skierowana głównie do dzieci kolegów i koleżanek z pracy. Ponadto celem jest rozwój własny, dbałość o kondycję fizyczną i poprzez wspólne działanie wzmocnienie zespołowego ducha.

– Utworzyliśmy dziesięć zespołów, które w okresie od kwietnia do sierpnia będą rozwijać różne pożądane nawyki i realizować konkretne cele. Za osiągnięcie założonego celu każdy zespół zdobędzie pieniądze, które przekaże na wsparcie potrzebujących dzieci. Aktualnie kompletujemy zespoły. Każdy z nich będzie liczył co najmniej dziesięciu naszych pracowników – informują organizatorzy.

Jakie wyzwania podejmą owe zespoły? – Każdy w zespole „JOSTrunners” biega 10 km tygodniowo. „Zakręcone kołowrotki” będą trenować wytrwałość łowiąc po 10 sztuk konkretnego gatunku ryb na osobę. Każdy w zespole „Hipokampów” nauczy się 10 zestawów po 10 nowych słów w obcym języku w miesiącu, czyli łącznie 500 słów na osobę. Każdy z „Zaczytanych” przeczyta po 10 książek.

„JOSTwalkers” zrobią łącznie 10 mln kroków. „JOSTowe szprychy” przejadą po 1000 km na osobę. „Wodzianie” będą wypijać po 10 szklanek wody dziennie. „Rozruszniki” gimnastykują się 10 min dziennie. Każdy z zespołu „(Od)ważników” schudnie 10 funtów. „The POMAGIER’s” przeprowadzą 10 akcji pomocowych dla innych – czytamy na stronie nowapraca.info.

Niektórzy z pracowników postanowili wziąć udział w więcej niż jednej akcji.
– Jako zdrowy człowiek, pracownik Josta, chcę pomóc charytatywnie ludziom, którzy mają dzieci ze schorzeniami. To pomoc od pracownika dla pracownika. Ciesząc się i ceniąc to, że mam zdrową rodzinę i sam jestem zdrowy, mogę pomóc pijąc wodę czy jeżdżąc rowerem. Fajnie, że dzięki temu inni też będą mogli zaznać odrobiny szczęścia. To nie jest dla mnie wysiłek, a wiem, jak bardzo może pomóc. Poza tym jeśli ktoś proponuje mi udział w tego typu akcjach, to nie mam w zwyczaju odmawiać i tym razem też nie odmówiłem – mówi Marcin, członek grup „JOSTowe szprychy” i „Wodzianie”.

Łukasz, jeden z szefów grupy „POMAGIER’s”, przyznaje, że zdecydował się zaangażować w projekt z prostego powodu: – Kierowała mną chęć pomagania innym. Grupa nie ma jeszcze sprecyzowanych zadań, które zrealizuje. Pojawiło się wiele pomysłów, które dopiero teraz będą analizowane. Wśród nich jest m.in. pomoc w domu dziecka, sprzątanie schroniska, prace remontowe. Wybierzemy w sumie 10 akcji pomocowych – mówi Łukasz.

Osobą, która bierze udział w aż czterech akcjach, jest jeden z liderów Josta – Paweł. – „Wodzianie”, „POMAGIER’s”, „JOSTwalkers” i „Rozruszniki” – wylicza swoje grupy i dodaje: – Picie wody i stawianie kroków to czynności, które i tak na co dzień się wykonuje. A jako lider muszę trochę dziennie podreptać i cieszę się, że można w ten sposób pomóc innym. Co do gimnastyki – ona jest potrzebna dla ogólnej kondycji. Jeśli chodzi o udział w grupie „POMAGIER’s”, to mogę tu wykorzystać swoje doświadczenie. Warto pomagać, bo dobro zawsze wraca – podkreśla Paweł.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content