Dzień zabawki to coś znacznie głębszego…

Przedszkolaki z „Przyszłości” w każdy piątek obchodzą Dzień zabawki – wewnętrzne święto ustanowione przez kadrę placówki i hołubione przez dzieci. – Tego dnia przynosimy z domu zabawki, by uczyć się dzielenia i szanowania cudzej własności – podkreśla Marzena Borkowska , kierowniczka przedszkola

W piątek z samego rana zaglądamy do przedszkola „Przyszłości” w Nowej Soli. W sali grupy „Słoneczka” siedzą w kręgu na dywanie i każde z nich trzyma swoją zabawkę. Są to przedmioty przyniesione, jak w każdy piątek, z domu. Dzieci opowiadają kolejno o tym, co przyniosły, pokazują funkcje swoich zabawek, opowiadają o ich znaczeniu dla nich samych. Za chwilę mają się nimi wymienić i wspólnie pobawić. – Dzieci małe, które przychodzą do przedszkola po raz pierwszy, potrzebują więzi z domem. Przez miesiąc przynoszą zabawkę. Żeby starszym dzieciom nie zabierać domu do końca, to w ten jeden dzień w tygodniu mogą swoją zabawkę przynieść – mówi Marzena Borkowska, kierowniczka przedszkola „Przyszłości”.

Przynoszenie zabawek przy rozpoczęciu przygody z przedszkolem ma znaczenie emocjonalne, jednak im dzieci robią się starsze, tym więcej wniosków mogą wyciągać z zajęć z zabawkami prowadzonych w piątek przez nauczycielki.

– Zabawki przynoszone są po to, aby uczyć dzieci dbałości o cudze rzeczy, dzielenia się zabawkami, bo często jest tak, że tego nie potrafią. Nam chodziło o to, aby zabawki były przynoszone, żeby dzieci widziały, że każdy ma coś innego i żeby mogły się tym wszystkim wspólnie bawić. Nie oznacza to, że jeśli ktoś przyniósł grę planszową, a ktoś misia, to ten misiu jest gorszy, bo nie ma żadnej funkcji. Każda zabawka, nie zależnie od tego, ile kosztowała, jest tak samo ważna dla dziecka – podkreśla M. Borkowska.

Jak przyznaje pani kierownik, dzielenie się jest trudnym zadaniem. – Zdarzają się sytuacje, kiedy dziecko trzyma w jednej ręce swoją zabawkę, a kolegę prosi, żeby oddał mu swoją. My musimy nad tym czuwać. Tłumaczymy, że to działa na zasadzie wymiany i dzieci robią to chętnie – opowiada pani kierownik.

Dzieci uczą się ufać swoim kolegom i koleżankom, że ich zabawki są w bezpiecznym miejscu, że nie zostaną zniszczone. – Tego też dzieci uczymy – podkreśla.

Panie w piątki uczą też dzieci, by nie chwaliły się bogactwem.
– Dzieci przedstawiają, co przynoszą, a nie chwalą się, ile to kosztowało. Dla nas jest istotne, że nawet jak dziecko ma droższą zabawkę, to daje innym do zabawy. Są dzieci, które nigdy nie dostaną zabawki za np. 600 zł, a mają szansę pobawić się tym w przedszkolu – dodaje pani Marzena.

Nauczycielki przedszkola podkreślają, że wykształcenie w dzieciach powyższych zachowań ma je przygotować do życia w dzisiejszych czasach, pełnych egoizmu i materializmu. – Ludzie są pozamykani w sobie, każdy jest sam dla siebie, a przez to, że mamy te zajęcia z zabawkami, dzieciom łatwiej przychodzi później praca w grupie. Poznają siebie, wymagają więcej od siebie. To nie znaczy, że w przyszłości będą rozdawały. Chodzi o to, żeby byli otwarci na innych. Dziś dzieci już w szkole podstawowej są bardzo brutalne. Jako wychowawczyni 6-latków bardzo bym chciała, aby to, co w nich zaszczepione, czyli dbałość o innych oraz dziecięcy styl bycia, a nie styl dziecka egoisty, towarzyszyły im jak najdłużej. Żeby nie wytykały innych, nie zwracały uwagi na to, że ktoś ma coś gorszego czy tańszego – puentuje M. Borkowska.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content