Toi toi tuż pod naszymi oknami
Właśnie ocieplany jest jeden z budynków przy ul. Wesołej w Nowej Soli. Inwestycja, jak każda inna, generuje poboczne problemy, czasem dość… śmierdzące
Ocieplany jest właśnie budynek nr 11 przy ul. Wesołej. – Vis-a-vis okien naszych lokatorów postawili toi toi. Przychodzą do mnie mieszkańcy i są oburzeni. Chcą otworzyć okno, a dwa metry od ich okien stoi przenośna toaleta – alarmuje Krystyna Mes, prezeska spółdzielni Piast przy ul. Młynarskiej. To właśnie obok bloku przy ul. Młynarskiej stanęła w ostatnich dniach przenośna toaleta dla pracowników remontujących budynek przy ul. Wesołej.
– Wczoraj chcieli to postawić pod bramą garażową. To nie są garaże spółdzielni, tylko prywatne. Ale trzeba mieć przecież jakieś rozeznanie, że ktoś może będzie chciał wyjechać samochodem, a wyjazd jest zablokowany toaletą. Zwróciłam więc temu właścicielowi uwagę, ale on powiedział, że może zrobić tak, że nikt nie będzie wjeżdżał ani wyjeżdżał. W końcu postawili ten toi toi z drugiej strony, tuż pod oknami naszych lokatorów – denerwuje się pani prezes.
Uważa, że skoro inwestycja realizowana jest przy ul. Wesołej, to tam właśnie powinna stanąć toaleta. – Tam jest miejsce. Wystarczy, że zabiorą to wózkiem. Tam jest taka wnęka i nawet by lokatorom tamtejszym nie przeszkadzało. Dzisiaj idę, a jakiś mężczyzna wychodzi akurat z ubikacji. Rozumiem, że to jest dobre rozwiązanie, że pracownicy mają gdzie załatwić swoje potrzeby w godzinach pracy, ale nie na widoku. No ludzie. Trochę więcej dyskrecji i intymności – zauważa K. Mes.
Jedna z mieszkanek, która zatelefonowała w tej sprawie do redakcji, również była oburzona. – To jakieś nieporozumienie. Teraz jeszcze jest względnie, jeśli chodzi o zapachy, ale zbliżają się cieplejsze dni. Temperatura będzie wysoka, a wiadomo, że wtedy smród będzie nie do zniesienia. Ocieplanie tego bloku nie skończy się szybko, to w takim razie będziemy żyć w tych oparach przez całe lato – obawia się kobieta.
