Spędzali czas wędkując nad Trzecim

Uczniowie Koła Wędkarskiego Bobrowniki zmierzyli się w kolejnych zawodach. Tym razem łupem początkujących „moczykijów” padły ryby na Trzecim Stawie

W minioną sobotę skoro świt członkowie Koła Wędkarskiego Bobrowniki spotkali się nad Trzecim Stawem, żeby powalczyć o puchar burmistrza. Rozstawieni w równych odległościach zanurzyli wędki i zaczęli wielkie połowy. To już drugie zawody dzieci i młodzieży zrzeszonej w szkółce wędkarskiej założonej przez koło kilka miesięcy temu. W połowie kwietnia po raz pierwszy zmierzyli się ze sobą na Kaczej Górce. Po pierwszym przetarciu szlaków przyszła kolej na kolejne sprawdzenie umiejętności, w których wzięło udział dziesięciu adeptów wędkowania. Zawody odbyły się pod patronatem burmistrz Otynia Barbary Wróblewskiej.

– Jestem zachwycona tym, że tak wcześnie wstali i chce im się siedzieć godzinami nad stawem. Uczą się cierpliwości i wytrwałości. Cieszą się każdą złowioną rybą, to fantastyczne – podkreśla burmistrz Barbara Wróblewska. Dodaje, że każda rzecz odciągającą dzieci od monitorów komputerów jest na wagę złota. – Wspaniale, że rodzice się też angażują. Pokazują, jak pięknie wspólnie można spędzać czas – zwraca uwagę B. Wróblewska.

Dumny z połowów wracał Jacek Walczak z synem. Opowiada, że to drugi syn, którego uczy wędkowania. W kolejne czeka jeszcze trzeci. W rodzinie Walczaków to tradycja, pasja do wędkowania jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. – Kacper zapisał się do szkółki i dobrze, bo zdobędzie jeszcze większą wiedzę.

Przeżywam bardzo, kiedy synowie wędkują – przyznaje J. Walczak. Wytrawni wędkarze mówią, że chcąc mieć dobre efekty trzeba znać wodę, rybie upodobania i mieć sprawdzony sprzęt. W każdym akwenie łapie się inne ryby. Nad Trzecim Stawem na wędkę trafiały, oklejki, karpie, liny, płotki. Rekordzista złowił w sumie 2,73 kg ryb. Po zważeniu każda z nich trafiła ponownie do wody. – Tak musi być, muszą się uczyć, kiedy ryby można łowić, a kiedy są w okresie ochronnym. Na ognisko są kiełbaski – stwierdza ze śmiechem Sławomir Michalski, jeden z instruktorów.

W zawodach koła Bobrowniki wzięli udział: Artur Walas, Sebastian Wiśniewski, Kacper Walczak, Paweł Kuczyński, Wojciech Kuczyński, Igor Gąsior, Gracjan Nosal, Kuba Wiśniewski, Adrian Walas, Michał Myśliwiec.

Na koniec puchary najlepszym wręczyła burmistrz Wróblewska. Był też czas na pieczenie kiełbasek i wspólny odpoczynek przy ognisku.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content