Otwarcie drogi z kampanią w tle
Od soboty odcinek drogi S3 Nowa Sól – Kaźmierzów jest dostępny dla kierowców. Podczas otwarcia inwestycji za blisko miliard złotych z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego nie zabrakło wody święconej i… kiełbasy wyborczej
Odcinek S3 z Nowej Soli do Kaźmierzowa ma dokładnie 33 km. Uroczyste otwarcie nastąpiło w sobotę na węźle Nowe Miasteczko. W uroczystości wziął udział premier Mateusz Morawiecki, ministrowie obecnego rządu, parlamentarzyści z PiS, wojewodowie z Lubuskiego i Dolnośląskiego, a także miejscowi działacze partii Jarosława Kaczyńskiego.
Na drodze, która po oficjalnych przemówieniach została poświęcona, nie było nikogo spoza tego obozu politycznego.
– Chciałem podziękować wszystkim, którzy w tak sprawny sposób przeprowadzili tą inwestycję, w szczególności ministrowi infrastruktury Andrzejowi Adamczykowi, który dba o to, żeby ruszt komunikacyjny, jak czasem mówimy, główne arterie, szybko i sprawnie były budowane. Jest to ważne również w tych miejscach, które były często zapominane w układzie drogowym północ-południe – powiedział w pierwszych słowach premier polskiego rządu.
Odcinek S3, który dla kierowców jest już otwarty, kosztował prawie miliard złotych. Podczas sobotniego otwarcia drogi minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński zaproponował, żeby drogę nazwać trasą przyjaźni lubusko-dolnośląskiej.
– Łączymy dwa bardzo ważne regiony drogą, którą nie możemy się wstydzić. Niektórzy z nas pamiętają, że ze Szczecina do Wrocławia jeździło się po drugiej stronie granicy – mówił minister Kwieciński.
Premier zauważa Zachód na zachodzie
Zanim popędziły nią samochody, przed południem stał na niej premier Morawiecki, który wskazał na jego zdaniem główny cel gospodarczo-społeczny rządu.
– Cieszę się, że coraz częściej do zachodniej Polski zagląda Zachód, bo często mówiliśmy, że tęsknimy za Zachodem, za bogactwem, a dla nas wyzwaniem jest to, żeby Polacy widzieli, że w Gorzowie, Zielonej Górze czy Nowej Soli można właśnie żyć jak na Zachodzie – stwierdził premier Morawiecki.
Aby ten cel zrealizować, rząd PiS chce położyć nacisk nie tylko na budowę dróg ekspresowych, ale także, jak zaznaczył premier, dróg lokalnych.
– Chcę przy tej okazji podziękować ponom wojewodom, bo jest tu także wojewoda z Dolnego Śląska. Chcę również podziękować panu Andrzejowi Wieczorkowi, naszemu kandydatowi na burmistrza… na prezydenta – zawahał się premier, któremu podpowiedziano, że Nowa Sól to jednak miasto prezydenckie.
Dalszą cześć artykułu przeczytasz w e-wydaniu „TK”
- Męka pańska przy nowosolskiej noclegowni - 29 marca 2024
- Tłumy pożegnały Dariusza Stankiewicza - 29 marca 2024
- Tylko punkt Odry, porażka Korony, zwycięstwo Dozametu - 28 marca 2024