Na starcie kadencji burmistrz i radni z podwyżkami

Radna Barbara Brzezińska do podwyżek diet radnych znalazła niespotykane jak dotąd uzasadnienie. – Moja propozycja polega na tym, że państwo będziecie mieli możliwość, żeby tę nadwyżkę przeznaczać na cele szlachetne – wypaliła wiceprzewodnicząca, co wywołało reakcję radnych opozycji

Na sesji, która odbyła się 23 listopada, radni mieli głosować na uchwałami dotyczącymi podwyżek diet i wynagrodzenia burmistrza Pawła Jagaska. Dotychczas radny niefunkcyjny zarabiał nieco pond 800 zł. Po proponowanej zamianie ta kwota miała wzrosnąć o ok. 200 zł.
Nie wszyscy radni byli zdania, że na starcie nowej kadencji należy od razu podnosić diety. Wśród nich był Marcin Jelinek, radny z Książa Śląskiego.

– Rozmawiam z mieszkańcami i widzę, że odbiór społeczny podwyżek dla radnych jest negatywny. Praca w radzie dopiero się zaczyna, jeszcze praktycznie niczego nie zrobiliśmy, a już dieta jest o ok. 200 zł wyższa niż w poprzedniej radzie – komentuje dla „TK” Marcin Jelinek, jeden z dwóch radnych opozycji, który podczas sesji ostro zareagowali na propozycję Barbary Brzezińskiej, radnej i jednocześnie wiceprzewodniczącej rady.

 

 

Dalszą cześć artykułu przeczytasz w e-wydaniu „TK”

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content