Japończycy w grze o pracowników R-S
Fatalną sytuacją w firmie R-S zajął się prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz, który wspiera załogę i szuka rozwiązania problemu. Pracownicy są nadal bez wypłat za kwiecień
– Nie wiemy, co będzie dalej z naszą firmą Reuss-Seifert, nie wiemy, co z będzie z nami. Część z nas już szuka nowej pracy. Czy jest nadzieja? Wie pan, nadzieja jest matką głupich, więc ja już nie wierzę w jakiś szczęśliwy finał… – mówiła na naszych łamach anonimowo jedna z pracownic polskiego oddziału firmy, która nie zapłaciła swoim pracownikom za pracę w kwietniu.
Firma matka po stronie niemieckiej została postawiona w stan upadłości. Załoga nowosolskiego zakładu o problemach dowiedziała się po majówce.
– Nie dostaliśmy wypłat, które powinny spłynąć do 4 maja. Nasze konta są puste, nie mamy za co żyć – mówił jeden z pracowników firmy z półtorarocznym stażem.
Publicznie jako pierwszy o problemach firmy na strefie przemysłowej poinformował prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz. Szybko włączył się w rozmowy, których celem jest znalezienie jak najlepszego rozwiązania zaistniałej sytuacji.
W ubiegłym tygodniu spotkał się z pracownikami firmy i zreferował im temat podjętych działań.
Dalszą cześć artykułu przeczytasz w e-wydaniu „TK”
- Tłumy pożegnały Dariusza Stankiewicza - 29 marca 2024
- Tylko punkt Odry, porażka Korony, zwycięstwo Dozametu - 28 marca 2024
- Co słychać u nowosolskich studentów-seniorów? - 28 marca 2024
Jest zero informacji czy została ogłoszona upadłość w Polsce ,ponad miesiąc i nikt nic nie wie.