Paszkwil zalał Nową Sól. Kto zaatakował Milewskiego ubecką gazetką?

Na mieście mówią, że za gazetką zniesławiającą Jacka Milewskiego – cytując film „Psy” – stoi „podobno ktoś ważny. Kiedyś”. Całkiem niedawno

Wtorek 31 grudnia. Po południu mieszkańcy Nowej Soli szykują się na imprezy sylwestrowe. To wtedy ktoś rozrzuca po mieście broszury w formie gazetki, w których obrzucony błotem został Jacek Milewski, do niedawna wiceprezydent Nowej Soli, a teraz kandydat na prezydenta w wyborach uzupełniających. Rzekomą autorką paszkwilu jest Joanna Burska z Ludowego Komitetu Obrony Demokracji. Rzecz jasna i Burska, i komitet nie istnieją. Ci, którzy stoją za broszurą, nie mieli odwagi, by się podpisać.

Cel jej stworzenia był prosty: zgnoić Milewskiego. A metody – ubeckie. Kandydat KWW Wadim Tyszkiewicz nazywany jest tam „towarzyszem”. Ale to autorzy stosują w gazetce zagrania modne w czasach komunistycznych. „Niektórzy, gdy nie mają nic do zaproponowania Naszym Mieszkańcom, sięgają po metody z rynsztoka. Aż trudno to komentować” – napisał na Facebooku Milewski.

Gazetka zbudowana jest na kłamstwach, oszczerstwach i manipulacji. „Poziom tego «wydawnictwa» sięgnął – jak mawiał trener Łazarek – poziomu kreta na Żuławach…” – skomentował jeden z internautów.

Termin puszczenia broszury nie był przypadkowy. We wtorki wychodzi „Tygodnik Krąg”, a gazetka została nazwana „Zaklętym Kręgiem”.

Tęcza jako oręż

Przeanalizujmy kilka „tekstów” opublikowanych w broszurce.

Najbardziej bawi, ale i żenuje artykuł „Czy Milewski wpuści do szkół drag queen?”. W leadzie wybrzmiewa pytanie: „Czy do nowosolskich szkół niedługo zawita «tęczowa» horda? Być może dzieci będą miały zajęcia z przedstawicielami środowisk LGBT, albo zagorzałymi homoseksualistami którzy obnażają się podczas tak zwanych parad i marszów równości” (pisownia oryginalna). W tekście typowe szczucie na gejów i lesbijki, którzy prowadzą „seksualizację dzieci”. I prymitywne postrzeganie świata: przyjdą gej z genderem do przedszkola i będą deprawować najmłodszych. Przecież to jest absurd.

Autorzy grzmią, że „w kilku miejscach w całej Polsce doszło już do przeprowadzenia tak zwanego tęczowego piątku”. Tyle że w Nowej Soli nie zrobiła tego żadna szkoła. I żadna tego nie planuje.

W tym artykule pada też określenie „pewna lewacka ideologia”. Kulą w płot. Milewski od lat mówi otwarcie o swoich prawicowych poglądach.

W paszkwilu czytamy (pisownia oryginalna): „Co zrobi [Milewski], gdy neo liberalne środowiska pod płaszczykiem tak zwanej tolerancji, zażądają wprowadzenia do szkół zajęć z równości, prowadzonych przez bliżej nieokreślone osoby z pogranicza gender?”. Autorzy piszą, że o zdanie na ten temat spytali kilku dyrektorów nowosolskich szkół, ale „po zapoznaniu się z pytaniami wszyscy nabrali wody w usta”.

Czyżby?

– Nie miałem okazji zapoznać się z pytaniami, bo nikt się do mnie z nimi nie zwrócił. Ani telefonicznie, ani za pośrednictwem mejla – mówi „TK” Paweł Juckiewicz, dyrektor nowosolskiej jedynki. „Wody w usta” w tym zakresie nie miał też okazji nabrać Artur Mielczarek, dyrektor „szóstki”. Również o zajęcia z równości nikt go nie pytał.

Co najważniejsze w tym straszeniu „tęczową hordą”, która miałaby rzekomo zawitać do nowosolskich szkół: to nie prezydenci, wójtowie czy burmistrzowie decydują o tym, co jest zawarte w podstawie programowej tworzonej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. – Od kwestii dydaktycznych w szkołach jest kuratorium, które jest organem nadzorującym wykonanie podstawy programowej, a nie organ prowadzący, czyli urząd miasta – tłumaczy Mielczarek. – To nie prezydent Nowej Soli decyduje o programie i części merytorycznej nauczania, więc stawianie takiego pytania kandydatowi Milewskiemu trochę nie ma sensu.

Krótko mówiąc: bez względu na to, co o drag queen myśli Milewski, żaden prezydent, wójt czy burmistrz nie decyduje o tym, czy w szkołach pojawią się lub nie „homoedukatorzy”, jak nazywają ich autorzy broszury.

Pytamy: jak to było z tą próbą zapytania kilku dyrektorów szkół? Skończyła się na dobrych chęciach? Kto nabrał wody w usta, bo według naszej wiedzy żaden z dyrektorów o drag queen zapytany nie został. Żaden. Skłamaliście.

Kogoś boli „Tygodnik Krąg”

Wspomnijmy o jeszcze jednej rzeczy, która pojawia się w tej gazetce. Kilka zdań o „Tygodniku Krąg” okraszone jest wizerunkiem Mao Tse-tunga, komunistycznego dyktatora Chin, który krajem rządził w latach 1949-1976. Historycy podkreślają, że to jeden z największych zbrodniarzy w historii ludzkości, przypisują mu odpowiedzialność za śmierć ok. 70 mln ludzi – i to w czasie pokoju. Czy adekwatne jest ilustrowanie tekstu o naszej gazecie wizerunkiem człowieka, który ma na sumieniu kilkadziesiąt milionów istnień? Odpowiedzcie sobie na to sami.

Nas akurat nie dziwi, ale dla innych zadziwiający może wydawać się relatywizm moralny dziennikarzy „Tygodnika Regionalna”. W tekście „Zaklęty Krąg” w dzisiejszym wydaniu piszą: „A może tego typu broszury biorą się stąd, że ich autorzy nie widzą innej możliwości, niż ryzykowny atak po bandzie, żeby przebić się do świadomości wyborców?”. Rozgrzeszać ludzi, którzy innych oblewają szambem i się pod tym nie podpisują? Naprawdę to napisaliście?

Swoją drogą autor broszury niejednokrotnie powołuje się w niej na „Regionalną”. Paszkwil został zresztą wydrukowany w tej samej drukarni, w której drukuje się ten tygodnik. A treści gazetki w dużej części pokrywają się z tym, co było drukowane w przeszłości na łamach „TR”. Autor paszkwilu ma nawet podobne poczucie humoru co redaktor naczelny „Regionalnej”, który pod koniec października wrzucił na FB fragment filmu „Poszukiwany, poszukiwana” – konkretnie scenę z cytatem „mąż z zawodu jest dyrektorem”. Ta sama scena funkcjonuje jako mem w „Zaklętym Kręgu”.

Wpakować w to PSL

Autorzy paszkwilu, próbując zmylić trop prowadzący do prawdziwych twórców broszury, chcieli wmieszać w sprawę PSL. Piszą: „Czy wiesz że Polskie Stronnictwo Ludowe to jedyna partia, która stawia zdecydowany odpór temu, co dzieje się w Nowej Soli i powiecie nowosolskim. Sprawy socjalne, społeczne i ideowe są dla niej najważniejsze. Dla PSL, w przeciwieństwie do liberałów, najważniejszy jest człowiek”. To jawna sugestia, że gazetkę zrobili ludzie z kręgu PSL.

Mirosław Olejniczak, kandydat tej partii na prezydenta Nowej Soli, zaprzecza, by miał cokolwiek wspólnego z tzw. „Zaklętym Kręgiem”. – Oczywiste jest, że nie ja inspirowałem przygotowanie tej broszury – podkreśla Olejniczak. – Wystarczy chociaż trochę mnie znać, by wiedzieć, że jestem całkowitym przeciwnikiem czarnego pijaru, brudnej kampanii, która w moich oczach jest czymś fatalnym.

Kto za tym stoi?

Na zmylenie tropu raczej nikt się nie nabrał. Czyli pytanie, kto zlecił przygotowanie broszury, nadal pozostaje kluczowe. Na mieście mówią, że za gazetką – cytując film „Psy” – stoi „podobno ktoś ważny. Kiedyś”. Całkiem niedawno.

Były prezydent, a teraz senator Wadim Tyszkiewicz zasugerował na FB, że gazetka powstała z inspiracji Roberta Palucha, który po tekstach w „Tygodniku Krąg” i „Gazecie Wyborczej” z hukiem wyleciał ze stanowiska wicewojewody. Sprawa dotyczyła inwestycji prowadzonych przez jego konkubinę Izabelę Bojko, wójt gminy wiejskiej. Te mogły wpłynąć na podwyższenie wartości ziemi Palucha. Teraz ekswicewojewoda startuje w wyborach prezydenta Nowej Soli.

Paluch swego czasu porównał się do krokodyla. Nawiązuje do tego Tyszkiewicz, na FB pisze: „Krokodyl może wyjść choć na chwilę z błota, ale błoto z krokodyla nie wyjdzie już nigdy, szczególnie kiedy ten akurat egzemplarz krokodyla uwielbia namiętnie taplać się nie tylko w błocie, ale i w szambie, w którym tkwi po same uszy”.

Tyszkiewicz wrzucił też na FB ulotkę z wizerunkiem Palucha okraszoną tytułem „Tak dalej być nie musi” – trafiła do nowosolan tuż przed wyborami w 2006 r. „Wtedy nie wyszło. Nowosolanie nie dali się nabrać – pisze Tyszkiewicz. – I kolejne próby też okazały się porażką krokodyla. Krokodyl jednak jest uparty w dążeniu do władzy za wszelką cenę. Minęło 14 lat. Historia się powtarza. Jak widać, błoto dla niektórych pseudopolityków to środowisko naturalne”.

Mariusz Pojnar

Mateusz Pojnar

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content