Koronawirus. Pracowniczki Biedronki: Boimy się o siebie, swoje zdrowie i rodzinę
– Boimy się o siebie, o swoje zdrowie, rodzinę. Nie narzekamy, ale chcemy, żeby nam zapewniono godne warunki do pracy – mówią pracowniczki jednej z Biedronek. Firma odpowiada: – Pracownikom zapewniamy żele dezynfekujące – sklepy w Nowej Soli dostały je już 13 marca – a na zapleczach placówek od dawna są certyfikowane mydła mające właściwości dezynfekujące
W ub. tygodniu zwróciły się do nas pracowniczki jednej z Biedronek na terenie powiatu nowosolskiego. Zrobiły to w obawie o swoje zdrowie i życie w związku z rozprzestrzeniającym się koronawirusem.
– Nie ukrywamy, my się boimy o siebie, o swoje zdrowie, rodzinę. Do nas kierownik nie przyjeżdża, bo kontakty są ograniczone do minimum. My nie mamy takiej możliwości – pracujemy i chcemy pracować. Nie narzekamy, ale chcemy, żeby nam zapewniono godne warunki do pracy – mówiła jedna z nich.
„Nikt nie zapyta, jak się czujemy”
Kolejna pracowniczka zwracała uwagę na brak pleksi ochronnych przy kasach. – Mają być, ale nie wiadomo kiedy. Może nam zamontują np. w lipcu? Mają być żele antybakteryjne dla klientów, ale też jest napisane, że będzie to rozłożone w czasie. Na całą załogę w ub. tygodniu dostałyśmy cztery małe żele, gdzie jest sześć kas. Rękawiczki ochronne przyszły na początku tygodnia [rozmawialiśmy w zeszłą środę]. Nie mamy taśm ochronnych odgradzających nas metr od klientów. Nie mamy pracownika ochrony i same musimy wychodzić i liczyć, czy liczba klientów nie przekroczyła 50 – denerwowała się pracowniczka Biedronki.
Wszystkie zwracały uwagę, że za pracę w tych trudnych warunkach – zamiast potrzebnych środków zapobiegających ewentualnemu zakażeniu – firma zaproponowała 300 zł premii za pełną gotowość i dalsze zaangażowanie w pracę. – Na rękę to jakieś 180 zł. Za pracę na pierwszej linii frontu, gdzie klienci – zdarza się – na nas kaszlą, podchodzą za blisko. Pytają tylko, czy domówić tira z towarem, ale nas, pracowników, nikt nie zapyta, jak się czujemy – usłyszałem od pracowniczek firmy.
Wysłaliśmy pytania do biura prasowego sieci Biedronka. W odpowiedzi czytamy, że „sieć postępuje w pełni zgodnie z zaleceniami stosownych organów administracji publicznej”.
Realizacja montażu pleksi trwa
„Naszych pracowników na bieżąco informujemy o tych zaleceniach za pomocą plakatów czy wewnętrznych portali internetowych. Dotyczy to m.in. konieczności częstego i właściwego mycia rąk. 16 marca uruchomiliśmy też specjalną infolinię. Pracownikom zapewniamy również żele dezynfekujące – sklepy w Nowej Soli otrzymały je już 13 marca – a na zapleczach placówek od dawna są certyfikowane mydła mające właściwości dezynfekujące. Dla komfortu pracowników do sklepów wysyłamy również m.in. rękawiczki jednorazowe. Realizacja planu montażu zabezpieczeń w postaci szyb z pleksi przy kasach przebiega stopniowo i jest ściśle związana z dostępnością na rynku tego typu rozwiązań. Informujemy, że w 230 sklepach regionu Lubin montaż 800 osłon już się rozpoczął i planowany jest do 27 marca” – informuje Jan Kołodyński, młodszy menedżer ds. relacji zewnętrznych w sieci Biedronka.
Odnosi się także do większej ilości zadań pracowników w dobie koronawirusa i dodatkowej premii dla załogi. „Wyjaśniamy, że w związku z zaangażowaniem naszych pracowników i większą liczbą zadań przyznaliśmy im dodatkową premię uznaniową w wysokości 300 zł brutto za tydzień pracy od 9 do 14 marca, kiedy odnotowaliśmy wzmożony ruch klientów. Premia objęła wszystkich pracowników sklepów i centrów dystrybucyjnych, którzy pracowali w tym tygodniu zgodnie z zaplanowanym grafikiem albo przyszli do pracy ponad obowiązujący ich plan. Pracownikom posiadającym dzieci w wieku do lat 14. premia zostanie przyznana, o ile przepracowali minimum jeden dzień w tym okresie (w związku z zamknięciem żłobków, przedszkoli i szkół w trakcie tygodnia)” – napisał Kołodyński
„Może dostaniemy jeszcze maseczki ochronne?”
Jednocześnie zapewnił, że nie to nie są ostatnie premie dla pracowników Biedronki. „Kolejna specjalna premia uznaniowa w wysokości 250 zł brutto została przyznana pracownikom sklepów i centrów dystrybucyjnych, którzy pracowali w kolejnym tygodniu (16-21 marca) zgodnie z zaplanowanym grafikiem i mieli 100 proc. obecności – zatem łączna wartość dodatkowej premii tylko za te dwa tygodnie może wynieść 550 zł brutto” – wylicza menedżer ds. relacji zewnętrznych sieci marketów.
Co na to pracowniczki Biedronki, z którymi rozmawiałem? – Cieszymy się z tych pieniędzy, bo w niedużym stopniu, ale jakoś rekompensują naszą trudniejszą pracę. Ale też wiemy, że w innych marketach takie premie są dużo wyższe – odpowiada jedna z nich.
I potwierdza, że pleksi na terenie sklepu, w którym pracuje, faktycznie są już zamontowane, ale…: – Tylko cztery, a kas jest sześć. Oprócz tego nie chronią w pełni, bo są tylko na wysokości kas, a przy terminalu płatniczym i w miejscu, gdzie klient pakuje zakupy, już nie sięgają. Mamy nadzieję, że może dostaniemy jeszcze maseczki ochronne, bo tego jeszcze się nie doczekałyśmy. Czas pokaże, jak będzie.
- Trwają zapisy na nowosolski półmaraton - 25 kwietnia 2024
- Bytom Odrzański: Pobiegną na niebiesko dla autyzmu - 24 kwietnia 2024
- Razem napisaliśmy historię nowosolskiej siatkówki - 24 kwietnia 2024