Koronawirus. Doktor Robert Zawrotniak o porodach w czasie epidemii
Pandemia koronawirusa komplikuje życie na wielu płaszczyznach. Siedzimy zamknięci w domach i czekamy, aż wirus nam odpuści. Trudno znoszą tę sytuację również kobiety oczekujące dziecka. Obawiają się pobytu w szpitalu i związanych z obecną sytuacją zabezpieczeń
Każdy ma swoje pytania dotyczące ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa. Nie inaczej jest z kobietami spodziewającymi się dziecka. Martwią się o sposób przyjęcia do szpitala, ograniczenia związane z pobytem ojca dziecka i reszty rodziny. Najmocniej są zatroskane te panie, których mężowie pracują za granicą.
Na oddziale położniczo-ginekologicznym nowosolskiego szpitala każdego dnia trwa normalna praca.
– Nasz oddział udziela pomocy wszystkim potrzebującym. Trakt porodowy jest przygotowany do porodów dla pacjentek zdrowych, ale również dla ciężarnych podejrzanych o zarażenie koronawirusem. Z każdą pacjentką, zanim trafi na oddział, przeprowadzany jest wnikliwy wywiad epidemiologiczny i po przejściu przez specjalną śluzę jest kierowana na porodówkę lub patologię ciąży – wyjaśnia dr Robert Zawrotniak, kierownik oddziału położniczo-ginekologicznego.
Procedury
Zapewnia, że każda osoba podejrzana o zakażenie – zarówno na porodówce, jak i na oddziale – jest umieszczana w specjalnej izolatce.
JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”
- Zuzia skradła nasze serca [AKCJA CHARYTATYWNA] - 22 stycznia 2021
- Forma Astry rośnie! Koliberki pewnie ograły Bielawiankę - 21 stycznia 2021
- Historia Mariana Kaczkowskiego i nasze buty [ROZMOWA] - 17 stycznia 2021