Odpoczynek na dwóch kółkach, czyli tłumy na rowerostradzie [REPORTAŻ]

Jeśli jeszcze ktoś nie doświadczył uroku naszych ścieżek, koniecznie musi to nadrobić. Namawiają do tego sami cykliści, których spotkaliśmy podczas długiego weekendu. – Trasa jest fantastyczna, wspaniale utrzymana, widoki przepiękne, a zapachy przypominają te z dzieciństwa. Ten rumianek i maki… – zachwyca się Jolanta Biegańska z Zielonej Góry

Trudno znaleźć dziś drugie takie miejsce cieszące się równie wielkim powodzeniem wśród ludzi lubiących aktywnie spędzać czas, co powiatowe ścieżki rowerowe po śladzie dawnej linii kolejowej. Wystarczy spojrzeć na media społecznościowe, żeby zobaczyć, jak wiele jest zdjęć rowerzystów na moście w Stanach, na samej trasie lub w rzepaku kwitnącym tuż przy ścieżce.

Na ścieżce każdy miłośnik dwóch kółek znajduje coś dla siebie. Jedni uwielbiają kierunek na Kolsko, gdzie można podziwiać Bukową Górę i widok na Bobrowniki, przejechać przez most i dalej wąwozami, a potem pod dawnymi wiaduktami z czerwonej cegły ruszyć w stronę Lubięcina.

Po drodze chłonąć widoki zbóż, lasu, maków, rumianku, chabrów i innych kwiatów, które kwitną wzdłuż całej trasy. Gdy wciąga się powietrze, czuć sosnowy las wymieszany z zapachem pól i łąk. Skowronki śpiewają tak głośno, że zbrodnią byłoby słuchać innej melodii.

Kierunek na Stypułów z kolei obfituje w widoki bogatej zieleni ogromnych drzew, czarnego bzu, dzikich róż i oczywiście pól.

JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content