Szkolenie jak w jednostkach Grom!

Uczniowie tzw. mundurówki mają za sobą drugie w tym roku szkolnym praktyczne szkolenie w terenie. – Zaliczyli 24-godzinny sprawdzian z taktyki lekkiej piechoty i mogli się poczuć jak prawdziwi żołnierze – mówi instruktor Tomasz Kuncik

Wykorzystując wszechstronne umiejętności i uprawnienia do prowadzenia kursów nauczyciela Tomasza Kuncika oraz dostępne blisko placówki dobre warunki terenowe, Zespół Szkół nr 1 w Nowym Miasteczku dwa razy w ciągu roku szkolnego (jesienią i wiosną) zaprasza uczniów klasy mundurowej na specjalne szkolenie praktyczne. Ostatnie polegało na 24-godzinnym kursie z tematyki „Taktyka lekkiej piechoty”, a prowadzącemu klasy mundurowe instruktorowi T. Kuncikowi towarzyszyli Hubert Michalec i Szymon Przybył z Jednostki Strzeleckiej 3006 Nowa Sól.

– Jako jedyni w województwie robimy to u siebie. Zwykle zabiera się uczniów na poligony do jednostek wojskowych, ale paradoksalnie tam kurs odbywa się po łebkach – ocenia T. Kuncik. – Tu wszystko w trybie bojowym trwało pełną dobę. Zaczęliśmy w piątek o 16.00, a do bazy, za którą robiła sala gimnastyczna, wróciliśmy o 23.00. O godz. 3.00 w nocy ogłosiliśmy alarm. W tzw. międzyczasie uczniowie spali tylko dwie godziny – opowiada instruktor.

W szkoleniu, które odbywa się dla chętnych, wzięło udział 15 uczniów z klasy pierwszej i drugiej. Zostali podzieleni na drużyny – broniącą i atakującą. Do ich zadań należało rozpoznanie i oznaczenie na mapie terenu, obserwacja, pozyskiwanie informacji na polu walki. – Młodzież uczyła się patrolować, kamuflować, tworzyć fortyfikacje, robić zasadzki i unikać tych wykonanych przez drugą grupę. Rolą grupy broniącej było wykrycie, ściganie i eliminacja grupy dywersyjnej – wylicza T. Kuncik. – Tryb bojowy, emocje, mało snu, jedzenie w pośpiechu i utrzymanie stanu gotowości. Z jednej strony dużo fajnej zabawy, a z drugiej możliwość poczucia się jak prawdziwi żołnierze. Podchodzimy do szkolenia uczniów jak instruktorzy jednostek specjalnych typu Grom. Zależy nam, żeby młodzież uczyła się myśleć i zrozumieć popełniane błędy, bo pomyłki się zdarzają. Niektóre rozkazy celowo wydawane są tak, żeby zmusić uczniów do wyłapania nieścisłości. Generalnie mogę powiedzieć, że kursanci wykonali swoje zadania w 70 procentach. Jestem z nich zadowolony – mówi instruktor.

Każdy z uczniów otrzymał certyfikat ukończenia szkolenia, za które w innych warunkach musieliby zapłacić. – Kursy są dwa w ciągu roku, więc w sumie to oszczędność kilku tysięcy złotych w przypadku każdego z nich. Gmina pomaga nam w stworzeniu strzelnicy, dlatego niebawem możliwości nauki będą jeszcze większe. Co ważne, wyróżniamy się tym, że szkolimy przyszłe zawodowe kadry wojska, przyszłych dowódców, a nie szeregowych – zapowiada T. Kuncik.

– Atutem mundurówki w Nowym Miasteczku są też tereny wokół szkoły. Mamy pola, lasy, jezioro i strumień. Wykorzystujemy to w szkoleniu taktyki, a program, który wdrażamy, jest nowoczesny, odpowiadający temu, żeby absolwenci Zespołu Szkół odnaleźli się w wojsku zawodowym i w Wojskach Obrony Terytorialnej. W innym ośrodkach młodzież więcej siedzi przy biurkach i uczy się teorii. My stawiamy na praktyczne umiejętności – podsumowuje T. Kuncik.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content