Z tras biegowych

Poznańska, maniacka dyszka

Maniacka Dziesiątka:

Nowa Sól:
206. Andrzej Bandurowski
235. Sławomir Malinowski
312. Andrzej Kędzierski
460. Marcin Sznajder
506. Arek Terlikowski
523. Artur Lawrenc
627. Artur Kowal
796. Maciej Wajsberg
971. Grzegorz Mikołajczak
1050. Marcin Stołowski
1179. Adam Płonka
1238. Mariusz Fudalej
1347. Jan Uruski
1365. Elżbieta Fudalej
1566. Agnieszka Bandurowska
1795. Paweł Wawrzyniak
1976. Wioletta Zabawska
2185. Dominik Witt
2520. Ewa Żaczkiewicz
2592. Maksymilian Zabawski
3198. Małgorzata Wierzbicka
3199. Michał Sobociński
3547. Marta Jasińska
3987. Katarzyna Cegiełka
3988. Grzegorz Cegiełka
4064. Katarzyna Sobczak
Kożuchów:
664. Sławomir Sasor
1117. Jacek Zabrocki
2136. Agnieszka Sumisławska
2512. Barbara Kaszubska
3140. Sandra Mazur
Nowe Miasteczko:
605. Dawid Serafin
Modrzyca:
550. Paweł Samotyja
725. Magdalena Niemczyk
2333. Natalia Chrostkowska
Studzieniec:
405. Paweł Stefaniak
Otyń:
880: Marek Mantura

Takie biegi, jak poznańska „Maniacka Dziesiątka” są koszmarne. Dlaczego?
Przeglądać trzeba 4500 tysiąca nazwisk i wyłowić naszych. Niektórzy kamuflują się pod innymi miejscowościami albo tylko pod nazwą teamów i wiesz, że na pewno wszystkich nie wyłowisz. Wydaje się proste: w wynikach wpisać frazę „Nowa Sól” „Kożuchów” – wyszukaj i gotowe. Nie ma szans, wyniki w formacie pdf są zdradliwe i nie wyłapują wszystkich. A gdzie Otynie, Modrzyce, Studzieńce, Nowe Miasteczka? Wie się, że  będą telefony: ja biegłem też, a w gazecie mnie nie ma. A wyniki pokazują się np.: w poniedziałek rano. Dobra. Próbujemy.

Po pierwsze: Adam Draczyński z NGB – 10. w open, zwycięzca M40, 31:22. Po drugie: kolejny świetny start Michała Fedorczaka, 33:18, 27. w open, 15. w M20 i rekord życiowy na 10km. Po trzecie: Paweł Bajran i Sebastian Sobczak, pierwszy 47. w open (33:59), drugi 4. miejsce w M40 i 58, wynik w open (34:21). To nasza ścisła czołówka w tym biegu, naprawdę dobre starty. Ale nie tylko oni biegli w Poznaniu, miejsca naszych zawodników przedstawiam w ramce.

„Lemo” na kozicę

Drugim, ważnym biegiem, był Ultramaraton Karkonoski, 56km z Jakuszyc do Karpacza przez Śnieżkę. Patryk „Lemo” Borzystowski z czasem 7:32:45 sklasyfikowany został na 146. miejscu w open na 345 uczestników. W śniegu, wietrze i lodzie. Kawał wyczynu, należą się brawa.
Wraz z wiosną wrócą nasi reprezentanci na szlaki. Życzymy owocnego sezonu!
Marek Grzelka

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content