W Amatorze zwariowali. Dosłownie

Bo jak inaczej określić zachowanie gości, którzy bez serca, z zimną krwią rozstrzeliwują rywala? Bez mrugnięcia okiem. Mecz w Otyniu był niehumanitarny, złamał szereg zapisów praw człowieka. Amator wygrał ze Stalą Jasień… 11:3. Pierwsza połowa nie zapowiadała aż takiej jatki

Amator Bobrowniki – Stal Jasień 11:3 (2:1)
Bramki: Walter 23’ (k), 79’, Słoński 42’, Zawojek 48’, 85’, 89’, Bajorski 59’, 67’, Rozynek 64’, Mateusz Lewandowski 89’, Pojnar 90’
Amator: Frąckowiak – Derewońko (59’ Żurawski), Grygorowicz (ż), Pojnar, Zawojek (ż), Walter, Słoński (62’ Bączek), Rozynek (71’ Liszka), Mateusz Lewandowski (ż), Marek Lewandowski (62’ Rechun), Bajorski

Na starcie Amator nieco się męczył, okazje co prawda miał, by wyjść na prowadzenie, ale nie wpadało. Pierwsza bramka to 23. minuta, faulowany był w polu karnym Zawojek, a jedenastkę na gola zamienił rewelacyjnie ostatnio dysponowany Walter.

Tyle że Amator przysnął w defensywie i już minutę później było 1:1. Obraz gry niewiele się zmienił, nadal to gospodarze przeważali. Udokumentowali to golem w 42. minucie, poszła dobra wrzutka z rzutu rożnego, a Słoński ekwilibrystycznie dołożył deską i było 2:1. Do przerwy więcej bramek nie padło.

Istna kanonada, egzekucja istna – rozpoczęła się w drugiej połowie. Zaczął ją Zawojek, który dobił do pustej bramki strzał Derewońki. Zaczęły się potwornie złe chwile dla Marcina Stankiewicza, bramkarza Stali. W 59. minucie popełnia koszmarny błąd, piłka go przelatuje, a Bajorski dostawia do pustaka na 4:1. W 61. bezpośredni gol z rzutu rożnego dla Jasienia pokazuje, że goście nie powiedzieli ostatniego słowa. Jeszcze.

Wydarzenia nabierają tempa. Trzy minuty potem Zawojek wdarł się w pole karne, zagrał na środek szesnastki, tam był Rozynek, który piłkę przyjął, popatrzył i pokonał płaskim strzałem golkipera przyjezdnych. Stal wymieniła bramkarza, ale tamten miał jeszcze gorzej. W 67. minucie znowuż uderza na bramkę Zawojek, odbija piłkę Białowąs, lecz przy dobitce Bajorskiego jest już bezradny. W 76. prawdopodobnie jedna z piękniejszych bramek tego meczu – Szarzyński przymierzył z daleka, a futbolówka wybiła okno Frąckowiakowi. „Zawój” zaliczył kolejną asystę w 79. minucie, kiedy dograł do Waltera. Gracjan zdobył swojego drugiego gola w tym meczu, a ogółem siódmego dla Amatora.

Szarzyński na spince grał cały mecz, w końcu przegiął, co było do przewidzenia, dostał drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska osłabiając Stal. Ostatnie pięć minut to dramat w Andach dla gości, jak powiedziałby trener Andrzej Sawicki. W 85. podwyższa wynik Zawojek – śliczny to był gol, w 88. śrubuje wynik Mateusz Lewandowski, strzelają jeszcze Zawojek i Pojnar. W efekcie mamy pogrom – Amator wygrał 11:3.
W sobotę podopieczni trenera Andrzeja Michalskiego zagrają w Gubinie z Cariną. To będzie dużo, dużo trudniejszy egzamin. Carina jest liderem. Amator zajmuje drugie miejsce. Gorszy jest tylko w bramkach.

Mateusz Pojnar

Mateusz Pojnar
Latest posts by Mateusz Pojnar (see all)
FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content