„Maku” trenuje w mateczniku muay thai

Mistrz Tomasz Makowski poleciał do Tajlandii. – Po powrocie czeka mnie operacja prawego kolana i na pewno będę na jakiś czas wyłączony ze startów – przyznaje „Maku”. W lutym dolecą do niego Michał Szmajda i Michał Gołębiowski z jego gymu. Panowie będą trenować przed ważnymi walkami w tym roku

Multimedalista muay thai i K-1 do Tajlandii poleciał na dwa miesiące. – Moje treningi może do końca nie będą na sto procent, kontuzję mi na to nie pozwalają – mówi „Tygodnikowi Krąg” Tomasz Makowski. – Ale trenuję mocno, chcę dobrze wykorzystać ten czas, bo po powrocie czeka mnie operacja prawego kolana i na pewno będę wyłączony na jakiś czas. Bardziej skupiam się na zawodnikach, którzy już są ze mną i dolecą do mnie na początku lutego na obóz przygotowawczy. Obecnie trenuję w WMC z trenerami, z którymi znam się od kilku dobrych lat i oczywiście z moim trenerem Padangiem, bratem legendarnego Nokweeda Davyego. Z nim – można powiedzieć – rozpoczęła się moja przygoda z muay thai.

Tomasz Makowski niedawno skończył 38 lat. Najlepszego, Mistrzu! Na naszych łamach w listopadzie ubiegłego roku podkreślał: – Głód walki jest coraz większy i cały czas to sobie uświadamiam. Ciężko będzie odejść. Chciałem powalczyć do tej czterdziestki. Chcę dziesiąty raz zdobyć tytuł Mistrza Świata. Gdybym tego dokonał, mógłbym powoli zacząć myśleć o emeryturze.

Do „Maka” doleci też Michał Gołębiowski. To chłopak niezwykle utalentowany, ma 16 lat i już dwukrotnie walczył podczas gal Makowski Fighting Championship. W grudniu w Nowej Soli na MFC 13 reprezentant Maku Gym rywalizował na ciosy i kopnięcia z Patrykiem Świątkiem z Malinowski Team.

– To była wojna, Gołębiowski w ringu pokazywał od startu dużo ekspresji, nacierał na rywala. Starał się walczyć efektownie, próbował kombinacyjnych ciosów i kopnięć. W drugiej rundzie obaj panowie byli już mocno zmęczeni, ale cały czas pokazywali charakter. Koniec końców zwycięsko z tej batalii wyszedł podopieczny Tomasza Makowskiego – pisaliśmy na łamach „TK”.

– Michał Gołębiowski będzie przygotowywał się do Mistrzostw Świata ISKA w Kijowie – tłumaczy Makowski.

Michał Szmajda natomiast w miejscu, z którym nieodłącznie kojarzy się tajski boks, będzie szykował się do kwietniowej walki w Niemczech. Szmajda ostatnio wypadł z karty MFC 13 z powodu kontuzji. Miał walczyć o pas organizacji. Teraz wraca, żeby przygotować się do kolejnych ważnych startów.

Mateusz Pojnar
Latest posts by Mateusz Pojnar (see all)
FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content