Piękny memoriał Jacka Adamczaka [DUŻO ZDJĘĆ]

– Jacek zawsze powtarzał, że do celu można dojść tylko poprzez ciężką pracę. I ci chłopcy, jego chłopcy, którzy zagrali także dla niego pokazali, że praca Jacka była dobrym fundamentem do owocnej i pięknej rywalizacji – podsumowuje I Turniej im. Jacka Adamczaka prezes Arki Krzysztof Rojek. Nagrody w tym memoriałowym wydarzeniu wręczyła Mirosława Adamczak, wdowa po zmarłym trenerze, który w sercach i umysłach wielu pozostanie na zawsze

Trener Jacek Adamczak odszedł do wieczności w grudniu ubiegłego roku. Pozostawił po sobie piękny dorobek, bo przez wiele lat swojego życia ukierunkował na właściwe, piłkarskie tory setki młodych adeptów piłki nożnej w naszym mieście.

MKP Arka Nowa, klub w którym pracował do ostatnich swoich dni, w niedzielę zorganizował memoriałowy turniej poświęcony jego osobie.

Wzięły w nim udział Pogoń Świebodzin, Warta Gorzów, KS Górnik Polkowice, GKS Siedlisko, Zryw Zielona Góra, TS Przylep oraz dwa zespoły gospodarzy.

Ostatecznie cały turniej, który stał na bardzo wysokim poziomie sportowym, zwyciężył drugi zespół Arki, który w finale 2:0 pokonał ze Pogoń Świebodzin.

Trzecie miejsce zajął pierwszy zespół gospodarzy, ogrywając po karnych 3:2 Górnika Polkowice. Warto odnotować, że obie Arki spotkały się w półfinale, a o zwycięstwie „dwójki” zdecydowało samobójcze trafienie jednego z zawodników pierwszej Arki po wstrzeleniu piłki z rzutu rożnego.

Odnotujmy także, że bardzo dobrze zaprezentowali się młodzicy GKS-u Siedlisko, którzy w ostatecznym rozrachunku zajęli piąte miejsce.

Szósta lokata przypadła Warcie Gorzów, siódma zielonogórskiemu Zrywowi, a ósma młodzikom TS Przylep.

Żeby wypełnić kronikarski obowiązek należy odnotować, że najlepszym zawodnikiem turnieju został wybrany Jakub Bigos (Arka 2), najlepszym strzelcem Łukasz Pietrzak (Pogoń Świebodzin),a najlepszym bramkarzem Bartosz Kuriata (Górnik Polkowice).

Brawo Panowie!

Piękny i wzruszający moment miał miejsce na koniec zmagań, bo wszystkie turniejowe nagrody wręczyła Mirosława Adamczak, wdowa po zmarłym trenerze.

– Powiem szczerze, że te chwile, kiedy pani Mirka wręczała wyróżnienia, był bardzo wzruszający. Widziałem, że wielu z licznie zgromadzonych na trybunach kibiców i trenerów, którzy przyjechali chcąc oddać w pewnym sensie hołd Jackowi, przytkało, mnie też – relacjonuje Krzysztof Rojek, prezes Arki, który w zmarłym trenerze widział wzór człowieka i trenera.

– Jacek zawsze powtarzał, że do celu można dojść tylko poprzez ciężką pracę. I ci chłopcy, jego chłopcy, którzy zagrali, także dla niego pokazali, że praca Jacka była dobrym fundamentem do owocnej rywalizacji. Trudno jest zastąpić takich ludzi i chcę powiedzieć, że będziemy w klubie o nim zawsze pamiętać – zapewnia prezes Arki.

Memoriał Jacka Adamczaka ma mieć charakter cykliczny.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content