Żadne zwycięstwo nie przyjdzie łatwo

O starcie przygotowań, planach sparingowych i terminarzu na nowy sezon 2019/2020 rozmawiamy z Przemysławem Jetonem, trenerem siatkarzy Astry Nowa Sól

Mariusz Pojnar: Podobno co roku pierwszy trening, który już 15 sierpnia, to dla was zawsze gierka piłkarska. Czy jest ktoś, kto się w grze w piłkę nożną wyróżnia z obecnych członków zespołu? A może ty sam masz instynkt Lewandowskiego i strzelasz na tych gierkach dużo goli? Jak to u was wygląda? I dlaczego właśnie to gierka piłkarska rozpoczyna siatkarskie przygotowania?

Przemysław Jeton: Dokładnie tak, zaczynamy 15 sierpnia kontynuując tradycję – pierwszy trening to zawsze gra w piłkę nożną. Siatkarze lubią tę dyscyplinę. Lubią grać, nie mylić z umieją grać. Przyjęła się taka forma jako luźne wprowadzenie do przygotowań. Więcej zabawy i śmiechu niż porządnej gry.

Moje umiejętności piłkarskie oceniam jako mocno przeciętne, natomiast mógłbym wyróżnić Bartka Odwarznego, który poradziłby sobie w niejednej 8. lidze mistrzów (śmiech). Warto wyróżnić antyumiejętności Pawła Skibickiego, który ma dwa kije do hokeja zamiast nóg – czasem trafi w piłkę.

Jaki jest plan na przygotowania do nowego sezonu? Czy będziecie trenowali na własnych obiektach, czy może planujecie jakiś wyjazd na obóz?

Będziemy się przygotowywać na własnych obiektach, jest to również sprawdzony sposób. Chociaż nie ukrywam, że przydałby się obóz na wyjeździe. Jednak najzwyczajniej w świecie nas na to nie stać. Poza tym chłopaki pracują i ciężko byłby wszystkim w jednym terminie pobrać urlopy. Zaczynamy bardzo spokojnie od wspomnianej piłki nożnej, później mamy testy funkcjonalne, które dadzą nam odpowiedź jakie braki mają poszczególni zawodnicy. Kolejnym naszym dniem przygotowań będzie integracja drużyny. Zaplanowany jest spływ smoczymi łodziami z Głogowa do Nowej Soli oraz wspólny grill. Później już tylko ciężka praca, sparingi, turnieje i budowanie optymalnej formy.

Ile meczów sparingowych zaplanowałeś na ten okres przygotowawczy? I z kim zagracie? Nad czym twoim zdaniem, poza przygotowaniem ogólnym, należy pracować w treningu taktycznym, żeby gra wyglądała jeszcze lepiej niż w poprzednim sezonie?

Mamy zaplanowane trzy turnieje towarzyskie: 7 września w Zielonej Górze, 14 września w  Międzyrzeczu oraz 21 września turniej z okazji 60-lecia naszego klubu w Nowej Soli.

Przeciwnikami będą między innymi – AZS Zielona Góra, STS Olimpia Sulęcin, Orzeł Międzyrzecz. Standardowo w okresie przygotowawczym będziemy pracować głównie nad motoryką, techniką oraz taktyką. Udało się zachować większość zawodników z tamtego sezonu, więc zgranie szybko wróci między starą ekipą. Nowi zawodnicy będą potrzebować więcej czasu, aby się wdrożyć i to też będzie istotne zadanie.

Znamy już terminarz na nowy sezon. Czy jest dla was korzystny?

Terminarz dla mnie nie gra aż tak ważnej roli. Należy tak się przygotować, aby być gotowym na spotkanie z każdym przeciwnikiem.

Jak oceniasz potencjał rywali? Kto będzie faworytem rozgrywek? I kto będzie najgroźniejszym dla was rywalem?

Myślę, że najtrudniejszym rywalem będzie SPS Chrobry Głogów. Jeśli potwierdzą się doniesienia co do ich wzmocnień, to należy upatrywać ich w roli faworyta do awansu. Mocny będą zespoły z Żagania oraz Wałbrzycha. Tak naprawdę to nie należy lekceważyć nikogo, nasza grupa zawsze była bardzo wyrównana. Bardzo chciałbym, aby nasz zespół znalazł się w najlepszej dwójce i awansował do turnieju półfinałowego. Myślę że stać nas na to, lecz potrzeba dużo pracy.

Czy kibice mogą się spodziewać jeszcze jakiś transferów? Jeśli tak, to czy będzie to uzupełnienie składu, czy może jakieś spektakularne przyjścia do klubu?

W zasadzie na przyszły sezon skład mamy zamknięty. Chociaż kto wie, może jeszcze coś się urodzi. Czas pokaże.

Na co stać, twoim zdaniem, dzisiejszą Astrę, jeśli spojrzymy na rywali, z którymi przyjdzie wam się zmierzyć?

Jeśli miałbym oceniać na surowo nasze miejsce w szeregu, to będziemy między drugim, a czwartym miejscem. Raz jeszcze należałoby podkreślić wyrównaną siłę wszystkich zespołów w naszej grupie. Na pewno żadne zwycięstwo nie przyjdzie łatwo.

 

Nowi-starzy sponsorzy Astry

Kolejne mocne akcenty w budowaniu Lokalnej Grupy Sponsorskiej. Astra podpisała nowe umowy z Nordem i Nowaventem

W ostatnim tygodniu działacze Astry podpisali umowę na kolejny rok sponsoringu z firmą NORD Napędy Zakłady Produkcyjne.

– To ważna umowa dla klubu, ponieważ tak uznany partner, jakim jest Nord Napędy, będący jednym z liderów nowosolskiej gospodarki, po raz kolejny związał się z naszym klubem.

Jesteśmy przekonani, że podpisany właśnie kontrakt otworzy przed klubem nowe możliwości i  w nadchodzącym sezonie drużyna znów walczyć będzie o najwyższe cele, co usatysfakcjonuje zarówno klub, kibiców, jak i naszego sponsora – mówi Marcin Kula, wiceprezes Astry.

To nie wszystkie dobre informacje. Na kolejne wsparcie zdecydowała się również inna nowosolska firma – Nowavent.

Klub dziękuje za pomoc i zaprasza do współpracy inne podmioty z naszego regionu.

(red)

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content