Sparing w Sulęcinie po myśli gospodarzy

Pierwszy sparing za Koliberkami. Przegraliśmy z pierwszoligową Olimpią Sulęcin. – Oprócz umiejętności potrzebna jest jeszcze psychika i na tym musimy się skupić. Potrzeba więcej wiary we własne możliwości – zaznacza trener Przemysław Jeton

Wzorem ub. roku w miniony piątek zawodnicy Astry Nowa Sól pojechali na sparing do pierwszoligowej Olimpii Sulęcin. Od pierwszej piłki było widać, że gospodarze podeszli do meczu z dużą werwą. Zaangażowani w spotkanie byli zarówno zawodnicy na boisku, jak i stojący w kwadracie. Siatkarze Astry nie potrafili się tak zmotywować, co przełożyło się na grę. W pierwszym secie przegrali 17:25, w drugim 21:25, w trzecim 18:25, w czwartym 19:25, a w piątym 21:25. Nawet jeżeli drużyny remisowały lub Astra wysuwała się na prowadzenie, Olimpia natychmiast odrabiała straty i zostawiała gości za plecami.

– Na boisko mieli okazję wejść wszyscy zawodnicy. Każdy mógł się wykazać, pokazać, na co go stać i powalczyć o pierwszą szóstkę. Tymczasem słychać tylko było, że ciężko i każdemu coś dolega. Poza czynnikami sportowymi są jeszcze te pozasportowe, jak werwa i chęć walki. Tutaj tego zabrakło – komentował na świeżo po meczu trener Przemysław Jeton.

JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content