Mistrzyni Polski w judo: Zrobiliśmy coś niesamowitego! [ROZMOWA]
– Z jednej strony pojawiło się niedowierzanie, a z drugiej – ogromna radość – mówi o swoim złotym medalu mistrzostw Polski Rozalia Martynów, judoczka Olimpu. I dodaje: – Mam zamiar ciężko pracować i wspinać się aż na sam szczyt
Rozalia Martynów z Olimpu Nowa Sól na turnieju we Wrocławiu została mistrzynią Polski juniorek w judo w kategorii wagowej do 78 kg. Razem z Pomarańczowymi zdobyła też brąz w drużynówce.
– Znam Rozalię od wielu lat, wcześniej była wicemistrzynią kraju, również brązową medalistką. Szkolę ją od małego dziecka. Zdobyła złoto i chwała jej za to, bo okupiła to ciężkimi walkami – podkreślał w poprzednim numerze „Tygodnika Krąg” Dariusz Giedziun, trener Olimpu.
Martynów miała startować w 70 kg, ale musiałaby mocniej zbijać wagę i jej trener podjął decyzję, że weźmie udział w turnieju w nowej dla siebie kategorii wagowej – do 78 kg.
– W walce o wejście do finału pięknie rzuciła rywalkę na ippon – wspominał Giedziun. – A w finale kolejna judoczka, można powiedzieć, stanęła na minę, bo Rozalia ją pięknie skontrowała, dzięki czemu zdobyła złoto.
***
Mateusz Pojnar: Po raz pierwszy walczyłaś w nowej kategorii wagowej 78 kg. Bałaś się o to, jak będziesz się czuła na macie w tej kategorii?
Rozalia Martynów: Tak, miałam duże obawy. Mimo że przeszłam do wyższej kategorii, wciąż miałam dużo niższą wagę niż reszta dziewczyn. I dało się to odczuć, że są silniejsze, cięższe ode mnie i od zawodniczek, z którymi miałam do czynienia wcześniej.
Ale tak jak w poprzedniej kategorii, tak i w tej wiedziałam, że muszę dać z siebie po prostu sto procent.
Będziesz chciała nadal walczyć w 78 czy wrócisz do 70 kg?
Chcę wrócić do 70 i pokazać, że w tej kategorii też potrafię stanąć na podium.
JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”
- Agata Pałka ze srebrnym medalem w Pucharze Świata Seniorek - 20 marca 2024
- Bytom Odrzański: Rafał Hoszowski chce zostać burmistrzem - 15 marca 2024
- [REKLAMA] Jak PCOS wpływa na płodność kobiet? - 13 marca 2024