Andrzej Krzyśko drugim trenerem Astry. Przed nim ważne zadanie [ROZMOWA]
Obok Wiktora Zasowskiego na ławce trenerskiej Koliberków usiądzie drugi trener Andrzej Krzyśko, który w roli asystenta zastąpi Aleksandra Karimowa. W rozmowie z nami mówi o wyzwaniu, jakie przed nim stoi
Monika Owczarek: Od wielu lat zajmuje się pan nowosolską siatkówką. Wejście do pierwszej drużyny Astry to kolejny krok?
Andrzej Krzyśko: Jestem nowosolaninem. Tutaj chodziłem do podstawówki, gimnazjum, później do „Elektryka”. W szkole średniej zacząłem grać w siatkówkę u trenera Edwarda Szweca. Trafiłem do III ligi.
Później poszedłem na studia na gorzowską AWF. Wybrałem specjalizację z siatkówki. Grę w siatkówkę kontynuowałem już bardziej amatorsko. Po studiach zacząłem pracować w gimnazjum nr 3. Trafiłem też jako trener do Astry i zajmowałem się młodszymi grupami dzieci, następnie trenowałem młodzików, kadetów, juniorów.
Rola drugiego trenera w seniorach będzie wypełnieniem wachlarza moich trenerskich doświadczeń w Astrze. Przyznam, że byłem zaskoczony. Zaproszono mnie do współpracy przy dużym i bardzo ważnym projekcie. Wyszło to w trakcie klubowej rozmowy o nowym sezonie. Cieszę się, choć mam zakończyć trenowanie swojej grupy. A mam superzespół w juniorach. Trenujemy razem od pięciu lat i jesteśmy do siebie przywiązani. Trudno mi zostawić chłopaków. Mają serce do siatkówki i talent, dlatego wiem, że z niektórymi za chwilę się spotkam w seniorach.
JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”
- Wieczorne ściganie w Lubawce. Jak poszło lekkoatletom Astry? - 16 maja 2021
- Kwiaty poprawiają humor! [ZIELONE OGRODY NAD ODRĄ] - 12 maja 2021
- Aleksander Karimow: Obok seniorów mamy doskonałą młodzież [ASTRA] - 8 maja 2021