Piłka i przyjaźń, bo nie wszystko da się kupić. Czarni Rudno kończą 60 lat [REPORTAŻ]
– Chcemy, żeby ten dzień był nasz, rodzinny, Czarny – mówi o najbliższej sobocie Kamil Ozgowicz, prezes Czarnych Rudno. Klub będzie świętował swoje 60-lecie. Na czym polega jego fenomen?
Jest 1960 r., głęboki komunizm. Chłopaki zgadują się, że fajnie byłoby coś pograć. Zakładają Ludowy Zespół Sportowy Czarni Rudno.
Dlaczego Czarni? – Bo grali sami śniadzi bruneci – mówi Wiesław Gierdal, wieloletni działacz Czarnych. – Z opowieści wiem, że jeździli na mecze rowerami i motorami. Piłkę mieli sznurowaną. Chodzili po wiosce, zbierali złom i za to kupowali sprzęt. Jak przyszedłem do klubu w 1981, bramki były jeszcze drewniane, te zrobione przez nich. Pracowałem w Dozamecie i przez LZS-y załatwiłem jakoś rury, z których zrobiliśmy nowe. I stoją do dzisiaj.
Założycielami klubu byli Karol Majer i Leopold Gruber. Pierwszym prezesem Edmund Kubaszewski, a po nim – Ludwik Statkiewicz. Grali wówczas m.in. Eugeniusz Has, Walerian Omachil, Aleksander i Michał Kozarowie, Piotr Bernat czy Bronisław Oleniak.
Nyska albo warszawa
Gierdal zaczął współpracę z Czarnymi po powrocie z wojska. – Na początku graliśmy w C-klasie – wspomina.
JEŚLI CHCESZ PRZECZYTAĆ WIĘCEJ, KUP E-WYDANIE „TYGODNIKA KRĄG”
- Bytom Odrzański: Rafał Hoszowski chce zostać burmistrzem - 15 marca 2024
- [REKLAMA] Jak PCOS wpływa na płodność kobiet? - 13 marca 2024
- Przeznaczenie i najbardziej znani kochankowie świata - 4 marca 2024