Święta tych samotnych ludzi mogą być lepsze. Akcja charytatywna szkółki Hattrick

Pani Elżbieta jest osobą niepełnosprawną, a pan Piotr został oszukany przez złych ludzi, którzy okradli go z oszczędności życia. Szkółka Piłkarska Hattrick zorganizowała dla nich akcję charytatywną, sprzedaje klubowe kalendarze. – Wspólnymi siłami możemy zrobić coś dobrego w tym świątecznym okresie – mówi Adam Wąwoźny, szef szkółki

– Na co dzień czasami nie zdajemy sobie sprawy, że dookoła jest jeszcze tyle biedy – zwraca uwagę Adam Wąwoźny ze Szkółki Piłkarskiej Hattrick po wizycie u pani Elżbiety, która żyje w skrajnym ubóstwie.

Spontaniczny pomysł

Hattrick ma już doświadczenie w pomaganiu. Wcześniej zbierał m.in. nakrętki dla małej Zosi, która ma wadę wzroku, słuchu, problemy z drogami oddechowymi, do tego cierpi na niskie napięcie mięśniowe. W trakcie turnieju mikołajkowego w 2019 r. szkółka zebrała dla niej 39 kg nakrętek, a wcześniej na treningach 13 kg. To dało łącznie 52 kg. – Mam całą masę worków w samochodzie, tak że jakbyś chciał, żeby cię gdzieś podwieźć, to nie za bardzo się zmieścisz – żartował wtedy na naszych łamach Adam Wąwoźny. Wówczas w turnieju charytatywnym zagrało ponad stu zawodników z Hattricka, Korony Kożuchów, Arki Nowa Sól, Akademii Piłkarskiej Dziesiątka i Pogoni Przyborów.

Teraz przyszedł czas na kolejną akcję pomocową SPH. – Pomysł na nią pojawił się spontanicznie – mówi nam Wąwoźny. – Miałem w planach organizację naszego kolejnego, trzeciego już turnieju świątecznego, który też miał być charytatywny, ale ze względu na pandemię musiałem odwołać tę imprezę. I pomyślałem, że jak nie możemy spotkać się i cieszyć piłką tak jak wcześniej, to może inaczej sprawimy komuś trochę radości? Pomagają nam w akcji również lokalni przedsiębiorcy.

12 miesięcy z Hattrickiem

Szkółka Piłkarska Hattrick przygotowała sto sztuk kalendarzy świątecznych. Każdy miesiąc jest wypełniony zdjęciami dzieciaków trenujących w szkółce. Koszt jednego kalendarza to minimum 35 zł. Całkowity dochód z ich sprzedaży pójdzie na cel charytatywny.

A w zasadzie cele są dwa. Bo adresatami pomocy będą pani Elżbieta z Nowej Soli i pan Piotr z Wrociszowa.

Zacznijmy od pani Elżbiety. Ma 55 lat, jest osobą niepełnosprawną. Nie pracuje, mieszka sama. – Poszedłem do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i porozmawiałem z panią dyrektor. Nakreśliłem temat i zapytałem, komu warto byłoby pomóc. Tak naprawdę od razu wybór padł na panią Elżbietę. Byliśmy już u niej i wiemy, czego jej potrzeba. Na miarę naszych możliwości postaramy się pomóc – podkreśla szef Hattricka.

Pani Elżbieta potrzebuje w tym okresie podstawowych artykułów spożywczych, jakiejś chemii, opału do mieszkania. Jakiejś odzieży, w tym ciepłej zimowej kurtki. I pralki frani, bo logistycznie trudno byłoby podłączyć nowoczesną. – Nowej frani oczywiście nigdzie już nie znajdziesz, bo jej nie produkują, ale znalazłem ogłoszenie, że ktoś chce sprzedać używaną – mówi Wąwoźny.

Pan Piotr i stracone zaufanie

O panu Piotrze, 91-latku z Wrociszowa, pisaliśmy już w „Tygodniku Krąg”. W październiku odwiedziło go dwoje ludzi. Kobieta i mężczyzna mieli na oko 30-40 lat. Idealnie wpisali się w klimat panującej pandemii koronawirusa – oszuści udawali lekarzy. Byli uśmiechnięci, tacy zatroskani. Pan Piotr dał się podejść. Para nie miała żadnych skrupułów i okradła go ze wszystkich oszczędności.

Wtedy z pomocą ruszyli mieszkańcy wsi. Laura Matysiak, 15-letnia sąsiadka pana Piotra, zorganizowała dla niego zbiórkę w internecie.

Adam Wąwoźny: – Jak czytałem wasz tekst o tej historii, to aż mi się nie chciało w nią uwierzyć. I w momencie, jak urodził się pomysł kalendarzy, pomyślałem, że fajnie byłoby pomóc temu człowiekowi. Zrobić mu niespodziankę, bo na pewno w dużym stopniu stracił zaufanie do ludzi. Teraz każda pomoc jest dla niego ważna. Chcemy kupić artykuły spożywcze czy ciepłą kurtkę, która przyda się panu Piotrowi, bo mimo wieku cały czas jeździ na rowerze na trasie Wrociszów – Nowa Sól. Niedługo będziemy wiedzieli więcej, co jeszcze jest mu potrzebne.

Jak szef Hattricka zachęci Czytelników „TK” do kupna kalendarzy? – Jak ktoś kupi taki kalendarz, to nawet jak będzie miał gorszy dzień i będzie bardzo zły, to zerkając na uśmiechnięte dzieciaki na pewno poprawi sobie nastrój – uśmiecha się Adam Wąwoźny. – A po drugie, wspólnymi siłami możemy zrobić coś dobrego w tym świątecznym okresie. Dla dwójki samotnych osób te święta mogą być odrobinę lepsze.

Jeśli ktoś chciałby kupić kalendarz Hattricka, niech skontaktuje się z Adamem Wąwoźnym: tel. 796 707 631.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mateusz Pojnar

Aktualności, sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content