Forma Astry rośnie! Koliberki pewnie ograły Bielawiankę

Astra pokonała zespół z Bielawy. We własnej hali wygraliśmy 3:0. Odpaliła zagrywka i atak, Koliberki są w coraz lepszej formie

Astra Nowa Sól – Bielawianka Bielawa 3:0 (25:14, 25:21, 26:24)

W minioną sobotę w hali przy ul. Botanicznej Astra Nowa Sól spotkała się z Bielawianką Bielawa. To bardzo dobrze nam znany, lubiany przez nas, ale jednak trudny przeciwnik. Bielawianka, jeśli złapie wiatr w żagle, potrafi sprawić przeciwnikowi sporo kłopotów. Trudni do okiełznania są zwłaszcza na własnym boisku. Tydzień wcześniej przekonali się o tym siatkarze Chrobrego Głogów, którzy wygrali z Bielawianką dopiero w tie-breaku. Było więc czego się obawiać przed sobotnim starciem.

Na początku graliśmy składem: w ataku Piotr Trzeciak, przyjmujący Przemysław Kępski, środkowy Paweł Skibicki, przyjmujący Alan Goltz, środkowy Mateusz Nożewski, rozgrywający Artur Sławnikowski i libero Bartosz Odwarzny.

W pierwszym secie nowosolanie nie pozwolili pograć przeciwnikowi. Zdobywaliśmy punkt za punktem kończąc starcie wynikiem 25:14.

W drugiej partii Bielawianka podniosła się i bardziej przycisnęła. Nasza drużyna jednak cały czas prowadziła. Bardzo dobrze wychodziła nam zagrywka. Regularnie wchodziły asy.

Piotr Trzeciak w ataku był nie do zatrzymania, Artur Sławnikowski precyzyjnie rozgrywał. Przy siatce doskonale prezentowali się Alan Goltz i Przemysław Kępski. Drugiego seta nowosolanie wygrali 25:21.

Do trzeciego Astra przystąpiła już nieco bardziej rozluźniona, odwrotnie do Bielawianki, która nie zamierzała ułatwić nam zadania. Goście starali się zatrzymać Astrę. Zdarzały się momenty, że dochodzili nowosolan wyrównując wynik, a nawet zdobywali dwupunktową przewagę. Koliberki wytrzymały jednak natarcie rywala wygrywając 26:24.

Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany zasłużenie Piotr Trzeciak.

– Udało mi się wrócić do pierwszej szóstki. Trochę się martwiłem, że po takiej przerwie może to z mojej strony wyglądać gorzej. Dobrze, że się udało pokazać moc. Dzisiejszy mecz dał mi bardzo dużo satysfakcji i radości z gry. Od początku dobrze wszedłem w mecz, wszystko wychodziło tak, jak powinno. Jestem bardzo zadowolony – komentował po spotkaniu Trzeciak.

Dla kapitana Przemysława Kępskiego spotkania z rodzinną Bielawą to zawsze podwyższone tętno. Jego zdaniem Bielawa początek sezonu miała średni, ale zwykle z meczu na mecz się rozpędza. – Wrócili do gry we własnej hali, a to ich duża przewaga. Wiedzieliśmy, że mamy do czynienia z trudnym przeciwnikiem. Trochę mieliśmy problemów w ataku, ale generalnie nasza gra była odpowiednia. Zagrywka jest u nas coraz lepsza, nie pozwalamy przeciwnikowi grać swobodnie, co bardzo cieszy. Jestem bardzo zadowolony. Założenie było takie, żebyśmy wygrali za trzy punkty i tak się stało – podkreśla Przemysław Kępski.

Trener Wiktor Zasowski mógł ze spokojem i satysfakcją podsumować spotkanie z Bielawianką. – Starcie z sąsiadem z tabeli zawsze jest emocjonujące. Bielawa z pewnością liczyła na możliwość walki o wyższe miejsce. Mecz z Głogowem pokazał, że potrafią wyrwać punkty najlepszym. We własnej hali, która jest niska i ma mały rozbieg, są bardzo mocni, tam goście mają trudności. Co roku pod koniec rundy jesiennej Bielawa gra coraz lepiej. Ważne, że końcówkę trzeciego seta wytrzymaliśmy i wygraliśmy, bo takie momenty kształtują charakter – zauważa Wiktor Zasowski.

Drugi trener Astry Andrzej Krzyśko zwraca uwagę, że forma Koliberków rośnie i będzie optymalna na play-offy. Chwali za grę Trzeciaka, Goltza i Sławnikowskiego. – Doskonale wdrożonych zostało kilka nowych rozwiązań. Wszystko dzisiaj zagrało tak jak trzeba. Najważniejsze, żeby forma Koliberków była równa. Teraz trochę się zdarza, że jak jeden odpali, to drugi trochę odpuszcza. Musimy mieć silną 12 i wierzę, że to jest coraz bliżej. Siatkarze osiągają równą, silną formę i to jest cel – podkreśla Andrzej Krzyśko.

Teraz Astra zagra na wyjeździe z AZS Zielona Góra. Tymczasem nasi sąsiedzi z tabeli – Żagań i Bielawa – spotkają się na parkiecie Bielawianki. Wszystko może się wydarzyć, bo tabela wciąż się kształtuje.

14. kolejka II ligi:

Wałbrzych – Żagań 1:3

Głogów – Zielona Góra 3:1

Jelcz-Laskowice – Oława 2:3

Legnica – Milicz 0:3

1. Głogów1438
2. Żagań1433
3. Nowa Sól1431
4. Milicz1426
5. Bielawa1423
6. Legnica1416
7. Oława1415
8. Wałbrzych1413
9. Zielona Góra136
10. Jelcz-Laskowice136

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content