Marzyli o jednej, mają cztery

Kiełczanie po kilku dekadach doczekali się gruntownej przebudowy kilku dróg. – Jest ładnie i bezpiecznie – podkreślali mieszkańcy, którzy w środku poprzedniego tygodnia przyszli na oficjalne zakończenie inwestycji

Mimo sypiącego śniegu w środowe popołudnie grupka mieszkańców Kiełcza przyszła zobaczyć przecięcie wstęgi, którego dokonano na ulicy Szkolnej, najważniejszej z kilku dróg, które w ostatnich miesiącach diametralnie zmieniły swój stan.

– Jest bardzo ładnie. Widać, że drogi są zrobione solidnie. Choć to wieś, to teraz czujemy się jak w mieście – mówiła Anna Stachów.

– Nowe rozwiązania spowodowały, że jest bezpieczniej. Wcześniej np. z ulicy Nowej bardzo trudno było wjechać na główną, bo była ograniczona widoczność. Teraz można to zrobić bez problemów. Dobrym rozwiązaniem jest jeden kierunek wprowadzony na ul. Lipowej (od sklepu do pętli). Mamy też nowe chodniki i latarnie, czyli jest dla wszystkich bezpieczniej – podkreślała Danuta Oklasińska.

Zmiany cieszą również reprezentujących Kiełcz radnych.

– Wcześniej, przed inwestycjami z Funduszu Spójności, ciągle nas odsyłano mówiąc, że nie będzie remontów dróg, bo gdy skończy się budowa kanalizacji, trzeba będzie je naprawiać raz jeszcze. Tamten etap mamy za sobą, więc i na drogi przeszedł czas – mówił Zbigniew Ogrodniczuk. – Chodniki to bezpieczeństwo dla dzieci i starszych kierujących się np. w stronę przystanków czy kościoła. Jeśli chodzi o zmianę organizacji ruchu na końcu Kiełcza, to sam o nią wielokrotnie apelowałem. Zawsze była tam słaba widoczność, droga jest wąska, a kilka lat temu zdarzył się śmiertelny wypadek. Stąd najrozsądniejszym było właśnie wprowadzenie ruchu jednostronnego – dodawał radny.

– Naszym marzeniem była tylko naprawa nawierzchni ulicy Szkolnej i wybudowanie jednego chodnika, którym najmłodsze dzieci z opiekunami pójdą do przedszkola i uczniowie na przystanki, a dostaliśmy w prezencie cztery nowoczesne drogi. Inwestycja wykonana była w myśl zasady pani wójt, że robimy raz a dobrze, żeby już nie wracać do rozpoczętych spraw. Nareszcie mieszkańcy Kiełcza czują, że żyją w XXI wieku – oceniała radna Joanna Kieliszczyk-Grela.
Wójt Izabela Bojko wraz z m.in. przedstawicielem firmy wykonującej remont i inspektorem nadzoru symbolicznie przecięła wstęgę.

– To historyczny moment dla tej miejscowości, która po blisko 40 latach doczekała się gruntownej przebudowy czterech dróg lokalnych, wraz z kanalizacją deszczową, chodnikami, ścieżkami rowerowymi i ledowymi lampami – wyliczyła elementy inwestycji I. Bojko. – Zaczęliśmy w lipcu, trwało to do połowy grudnia. Cieszę się ogromnie, bo w tej wsi zostały do zrobienia już tylko małe drogi dojazdowe do niektórych posesji, ale to już będziemy się starali robić w przyszłości ze środków własnych gminy – dodała pani wójt.

Inwestycja drogowa w Kiełczu kosztowała 3,1 mln zł, z czego 2,1 mln pochodziło z dofinansowania Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Inwestycja polegała na rozbudowie ulic: Szkolnej (663 metry), Lipowej (268m), Szerokiej (232m) i Poprzecznej (336m) – na wymianie istniejącej nawierzchni jezdni wraz z wzmocnieniem konstrukcji drogi, wykonaniu chodników, ścieżek rowerowych oraz wykonaniu oświetlenia drogowego (52 lampy ledowe).

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content