Przyborów: wstrzymana wycinka 150-letnich dębów

W piątek Barbara Bielinis-Kopeć, lubuska konserwator zabytków wszczęła procedurę wpisu drzew do rejestru zabytków. Do czasu zakończenia całej procedury żaden z nich na pewno nie poleci

Mieszkańcy przez cały ubiegły tydzień dalej pilnowali drzew, które chciała wyciąć firma realizująca na terenie wsi przebudowę dróg.  Inwestycję zleciła gmina kierowana przez wójt Izabelę Bojko, która we wsi zaplanowała wartą ok 14 mln zł przebudowę dróg. W ramach inwestycji na wysokości szkoły ma powstać  plac apelowy i zatoka dla autobusów dowożących dzieci do szkoły. Tym samym zieleń miałyby zastąpić beton i asfalt.
W przedostatni piątek najpierw w sąsiedztwie szkoły poleciały lipy, potem firma wykonująca inwestycję przebudowy dróg na terenie Przyborowa powaliła stojący po drugiej stronie ulicy potężny dąb. Wtedy, przed ponad tygodniem, mieszkańcy powiedzieli dość i stanęli w obronie drzew.
– Nie chcemy betonozy przed naszymi oknami – denerwowali się przyborowianie.
We wtorek przed tygodniem protestujący zastawili dostęp do dębów swoimi samochodami i dodatkowo spięli je łańcuchami, żeby uniemożliwić działanie budowlańcom. Na miejsce przyjechała policja oraz senator Wadim Tyszkiewicz, który nawoływał gminę do mediacji w sprawie dębów.
Nowe nasadzenie? „Kiepski żart”
W środę rano zielonogórska Fundacja Tłocznia, która działa w zakresie ocalania krajobrazu poniemieckich miejscowości, złożyła wniosek do lubuskiej konserwator zabytków o wpisanie drzew do rejestru zabytków. Taki wniosek blokuje wycinkę.
Joanna Liddane z Fundacji, która była w Przyborowie, zwraca uwagę na to, że zieleń Przyborowa przez lata była dziesiątkowana. Obecna wycinka jeszcze to pogłębia.
– Planowana obecnie inwestycja ma zlikwidować w rejonie szkoły w zasadzie całą zieleń. Obietnica,  jaką słyszałam z ust pani wójt o nowych na nasadzeniach, brzmi jak kiepski żart, bo dziś każdy dorosły człowiek wie, że kompensacja w przyrodzie nie istnieje. Nawet tysiące młodych drzewek nigdy nie zastąpią czterech ponad stuletnich dębów. W żaden sposób nie da się odbudować takiego samego ekosystemu czy wnieść porównywalnej urody w zamian, przy zaplanowanej asfaltowej drodze i betonowym placu – mówi Liddane.
Na szefowej gminy wiejskiej nie zostawia suchej nitki. – Wygląda na to, że pani wójt Izabela Bojko ogranicza swoją służbę dla mieszkańców wyłącznie do lania betonu i zapomina, że do dbania o krajobraz kulturowy i przyrodę obliguje ją Konstytucja i prawo samorządowe. Rzetelne konsultacje społeczne z uwzględnieniem w projekcie aspektów kulturowych i przyrodniczych to klucz do sukcesu. Dziś nowoczesność polega na zrównoważonym rozwoju. Samo bezmyślne lanie betonu już nie wystarcza. Mieszkańcy Przyborowa oraz wielu tysięcy wsi i miasteczek są dobrym przykładem tego, jak walczyć z władzami o to, co wartościowe – podkreśla Liddane.
Konserwator zbada sprawę
W piątek rano Barbara Bielinis-Kopeć, lubuska konserwator zabytków wszczęła procedurę wpisu drzew do rejestru. Wcześniej zapoznała się z układem wsi oraz rozlokowaniem drzew, przejrzała dostępne dokumenty.
Teraz wszystko będzie wnikliwie badane. Na mocy decyzji konserwator do czasu zakończenia całej procedury drzew nie można ściąć.
W ubiegłym tygodniu urzędnicy z gminy wiejskiej, w tym Łukasz Kopij, zastępca wójta, tłumaczyli protestującym mieszkańcom, że wycinka musi ruszyć, bo każde opóźnienia w inwestycji mogą skutkować utratą dofinansowania rządowego przyznanego na całą inwestycję.
To nieprawda, co potwierdza Karol Zieleński, dyrektor biura wojewody. – Pan wicewójt nie powinien kolportować nieprawdy. Jeżeli samorząd, czyli inwestor, ma wątpliwości, czy zmieści się w terminie rozliczenia inwestycji może wystąpić do wojewody z wnioskiem o zmianę tej umowy w obszarze terminu realizacji zadania. I wtedy wojewoda rozpatrzy taki wniosek. W podobnych sprawach wojewoda wydawał już wcześniej pozytywne opinie. Prawo dopuszcza takie sytuacje,  więc obracajmy się w ramach obowiązującego prawa, a nie wokół tego komu się coś wydaje – mówi dyrektor Zieleński.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content