Muzyczna Wioska coraz bliżej! [ROZMOWA]

Po pandemicznej przerwie do Czciradza wraca bluesowe święto Muzyczna Wioska. O tym, kogo będzie można posłuchać w tym roku, ale także o początkach imprezy, opowiada Andrzej Zieliński, jeden z organizatorów. Patronem medialnym wydarzenia jest „Tygodnik Krąg”

Mariusz Pojnar: Pamiętasz początki Kożuchowskiego Stowarzyszenia Bluesowego, które powstało w 2010 roku, a finalnie w 2014 zapoczątkowało  Muzyczną Wioskę?

Andrzej Zieliński: Stowarzyszenie powstało na potrzeby zespołu Za Fcześnie Fstałem z Kożuchowa, którego byliśmy fanami. Ten lokalny zespół był swego rodzaju ewenementem, bo jednego roku zagrał ponad 100 koncertów, więc to było mistrzostwo świata.

Zalążek był taki, że mieliśmy zbierać fundusze, żeby finalnie wydać płytę. Ale jak to w wielu zespołach pojawiły się różne pomysły, inne spojrzenia na rozwój i to się ostatecznie jakoś rozsypało. Jednak żal było likwidować samo stowarzyszenie, tym bardziej że mieliśmy ok. 20 członków chętnych do działania.

Wtedy, podczas jednego ze spotkań założycielskich, byli u nas Leszek Bekulard z Marcinem Kozłowskim, który od tamtej pory jest czynnym członkiem stowarzyszenia oraz konferansjerem festiwalu. Powiedzieli, że mamy w Czciradzu fajne „pole” i że na nim można byłoby zorganizować festiwal. Nazwali to wtedy na roboczo Bluesową Wioską. Zostało mi to w głowie.

Co było dalej?

Pod koniec 2013 roku spotkaliśmy się z Piotrkiem Malczykiem, szefem czciradzkiego stowarzyszenia Cyrusik. Miałem z nim zawsze dobry kontakt. On wtedy planował festyn rodzinny. Przyszło mi do głowy, że może przy okazji festynu wstawimy dodatkowo jakąś scenę i zrobimy coś na wzór minifestiwalu. A potem, zobaczmy, co z tego wyjdzie.

Co ciekawe, na ten jeden koncert reaktywował się zespół Za Fcześnie Fstałem. Zaprosiliśmy także S.O.U.L., znajomy zespół z Jarocina, oraz nowosolskie Ten Rupees.

Okazało się, że połączenie festynu rodzinnego oraz popołudnia z muzyką bluesową, ale też innymi gatunkami, wyszło super. To była pierwsza edycja, którą bardzo fajnie odebrali ludzie. Od razu pytali, czy będą kolejne. I wtedy już bardzo mocno zapaliła mi się lampka: że skoro się udało, to trzeba to robić na poważnie.

W sierpniu odbędzie się już siódma edycja imprezy. Ile kosztuje przygotowanie takiego stosunkowo dużego wydarzenia w tak małym ośrodku jak Czciradz?

Ok. 30 tys. zł.  Tak naprawdę cały rok mija nam praktycznie na pozyskiwaniu sponsorów, którym chciałbym już teraz z tego miejsca mocno podziękować.

Impreza ma charakter dwudniowy. Jak to wygląda?

Unikamy imprezy masowej, żeby nie przekroczyć pewnych limitów uczestników ze względu na bezpieczeństwo. Na początku zawsze jest czas dla dzieciaków. Śpiewają na scenie, mają dmuchańce, różne zabawy, konkursy. To jest część festynowa. Tym zajmuje się Piotrek Malczyk i stowarzyszenie Cyrusik.

My wchodzimy później, dokładnie od 17.00 w tym samym miejscu zaczyna się część artystyczna. Od 2019 roku 50 metrów obok sceny rozstawiamy małe miasteczko motocyklowe. Nie nazywam tego zlotem, bo nim nie jest. Jest to natomiast impreza towarzysząca, mieszkańcy wioski motocyklowej a właściwie MotoWioski, bo tak ją nazywamy, świetnie się z nami bawią.

Generalnie 2019 r. był pewnym przełomem. Przez imprezę przewinęło się ok. 400 osób. Dostaliśmy sygnał, że nie możemy się cofać, a trzeba iść do przodu. Mamy nadzieję, że ta kulminacyjna fala ludzi, która wtedy przelała się przez Cziciradz, a którą później zatrzymała pandemia, wzrośnie i w tym roku będzie nas jeszcze więcej.

W każdej edycji zawsze są trzy kapele. Nie chcemy przekraczać pewnej bariery, rozrywać tego układu, który jest między Cyrusikiem a nami, bo każdy ma swój czas. Najpierw uciechę mają dzieciaki z rodzicami, a
później fani bluesa oraz innych gatunków muzycznych.

Jakie zespoły wystąpią w tym roku?

W części popołudniowej wystąpi przede wszystkim Cheap Tobacco. To będzie gwiazda wieczoru. Kapela dość mocno była w ostatnim czasie promowana przez Antyradio utworem „Tańcz”. To klimat z pogranicza bluesa i rocka. Przed nimi wystąpi Gedia Blues Band. Będziemy ich mieli już drugi raz, to bardzo fajny i wartościowy zespół. Bardzo ich cenimy. W tym roku wystąpili m.in. na Święcie Solan i kilku festiwalach bluesowych.

Jako pierwsza w kolejności zagra kapela z Wrocławia Blues Galeria z Jankiem Mozolewskim. W ich składzie jest też Tomek Latuszkiewicz, który grał w wielu zespołach, m.in. z nowosolaninem Tadeuszem Szechowskim w grupie Sexy Mama.

Czy Muzyczna Wioska to festiwal tylko dla fanów bluesa?

Zdecydowanie to impreza dla wszystkich. Jakiś czas temu był u nas Hubert Szczęsny – artysta, który występował w zespole Nie Strzelać do Pianisty. To jest zespół stricte bluesowy, z tego tytułu ich zaprosiłem. I zagrali świetnego bluesa, ale w połączeniu z elementami popu, w taki sposób, że tamten koncert był prawdziwym muzycznym zjawiskiem. Tego samego spodziewam się po Cheap Tobacco. Dlatego uważam, że każdy znajdzie jakieś brzmienia dla siebie.

Na marginesie powiem, że wspomniany już przeze mnie Hubert Szczęsny i Natalia Kwiatkowska, wokalistka Tobacco, odebrali nagrodę wokal roku od miesięcznika „Twój Blues”. I dlatego chciałem, żeby Natalia z zespołem do nas przyjechała. To będzie prawdziwy power!

O bluesie opowiadasz z wielką pasją. Skąd u ciebie zamiłowanie do tego gatunku?

Jeszcze jak byłem małym chłopcem, ojciec w domu słuchał muzyki blues-rockowej, przede wszystkim Nalepy, a więc m.in. utworu „Kiedy byłem małym chłopcem” [śmiech]. Większość ludzi, z którymi się znam, wychowała się na tego typu rytmach. Dopiero później muzyka lat 90. przyniosła jakieś elementy dance, dyskotekowe. Ale już wtedy byłem ukształtowany muzycznie. Gusta kształtują się w dzieciństwie i wtedy narodziło się moje zamiłowanie do bluesa.

Ty sam grałeś w jakimś zespole?

Nie, ja tylko zawsze gram na nerwach. Kiedy już dopinamy finalne elementy związane z Muzyczną Wioską robię się nieznośny [śmiech]. A tak poważnie – z racji tego, że 20 sierpnia już coraz bliżej, zapraszamy do Czciradza, by wspólnie spędzić czas przy dobrej muzyce.

***

Na terenie Muzycznej Wioski zostanie także zlokalizowana Moto Wioska. Motocykliści, którzy ją stworzą, przywitają się z Czciradzem  przejazdem parady motocyklowej podczas festiwalu. Przejazd motocykli odbędzie się 20 sierpnia i rozpocznie się o godzinie 14.30.

W tym czasie wystąpią utrudnienia w ruchu drogowym na trasie: Czciradz (droga 283) – Kożuchów ul. 22 Lipca 1807 – Kożuchów ul. Wolności – Kożuchów ul. Fryderyka Chopina – Kożuchów ul. 1 Maja – Kożuchów ul. Rynek – Kożuchów ul. Legnicka – Kożuchów ul. Klasztorna – Kożuchów ul. Zielonogórska – Kożuchów ul. Okrzei – Kożuchów ul. Kraszewskiego – Mirocin Górny – Mirocin Średni – wjazd na drogę 283 kierunek Kożuchów – Kożuchów ul. Zielonogórska – Kożuchów ul. Okrzei – Kożuchów ul. Kolorowa – Kożuchów ul. Fryderyka Chopina – Kożuchów ul. Wolności – Kożuchów ul. 22 Lipca 1807 – Czciradz.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content