W NDK robią sobie jaja

– Prawda jest taka, że w Nowosolskim Domu Kultury nigdy się nic nie działo, nadal się nie dzieje, więc powiedziałem koniec robienia jaj, czas robić jaja. I mówię to bez robienia sobie jaj – ironizuje dyrektor NDK Krzysztof Piotrowiak, który razem ze swoimi pracownikami stał się częstym bywalcem pracowni ceramicznej, gdzie powstają prace na wielkanocną miniwystawę.

Jeśli początkowo byli wśród nich sceptycy, to dziś nikt nie ma już wątpliwości, że ta żmudna, ale bardzo przyjemna i odstresowująca praca, może dać oryginalne efekty. I nie ma znaczenia, że w zasadzie dla każdego pracownika NDK glina to coś zupełnie nowego. – Nie jesteśmy zawodowcami, ale radzimy sobie dzięki pani instruktor. To ona powiedziała, że trzeba ludzi zebrać, zintegrować i zobaczyć, czy drzemią w nich jakieś zdolności, bo w innych działaniach jakoś ich nie widać – opowiada w dalszym ciągu z przymrużeniem oka dyrektor Piotrowiak.

Wspomniana pani instruktor to Ewa Tyburcy, która pracuje w NDK od pół roku. – Jestem z nich bardo zadowolona. Efekty pracy widać, są zdolni i bardzo pochłonięci wykonywaniem jaj. Każde będzie piękne, inne – mówi pani Ewa.

NDK’owcy podchodzą do swoich prac zupełnie indywidualnie. Korzystając ze wzorów i instrukcji poszukują własnych sposobów wykonania i motywów zdobienia, np. odpowiadających ich prywatnym zainteresowaniom. K. Piotrowiak śmieje się, że po kilku pierwszych próbach teraz większość jego pracowników najchętniej każdą wolną chwilę spędzałaby w pracowni ceramiki.
– Przywiązujemy się do nich, nadajemy im imiona – śmieją się Katarzyna Machej i Norbert Fleischer.

Po pierwszym wypalaniu w piecu jaja będą zdobione, np. poprzez nanoszenie szkliwa lub farbami. W niektórych przypadkach pewnie wystarczy sama forma surowa. – Możliwości jest wiele, pod kierownictwem pani Ewy ciągle pojawiają się nowe pomysły. Wiemy, że będziemy też robić jaja znacznie większe od tych, a wszystko zostanie wykorzystane przy wielkanocnym ozdabianiu przestrzeni Domu Kultury – zapowiada K. Piotrowiak.

– Oczywiście zachęcamy też mieszkańców do tego, aby przyszli robić sobie jaja w NDK. To fajna, wdzięczna forma spędzania czasu i jedyny minus jest taki, że nie wiadomo, kiedy tak błyskawicznie płynie przy niej czas – dodaje.
Artur Lawrenc

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content