Sprzątali biegając

Nowosolska Grupa Biegowa pierwszy raz spotkała się na tzw. ploggingu, czyli aktywności polegającej na połączeniu biegania ze zbieraniem śmieci

Zwykle wygląda to tak: niedziela, godzina 8.00, gdy większość mieszkańców jeszcze leży w swoich łóżkach, przy stadionie miejskim zbiera się raz większa, raz mniejsza liczba członków Nowosolskiej Grupy Biegowej. Biegacze odpalają mierzące odległości zegarki i ruszają w las na tak zwane wybieganie – długi, spokojny bieg na kilkanaście albo i więcej kilometrów.

Ostatnia niedziela była wyjątkowa. NGB po raz pierwszy zorganizowała akcję o nazwie plogging, która polega na połączeniu biegania ze zbieraniem śmieci. Termin ten stworzyli Szwedzi, którzy połączyli słowa „jogging” oraz szwedzkie „plocka upp”, czyli podnosić. Entuzjaści biegania szybko rozpowszechnili tę ideę nie tylko w Europie, ale również Stanach Zjednoczonych czy Rosji. A teraz z powodzeniem dołączyli do nich i nasi biegacze.

– Akcja udała się na medal. Dziś rano zebraliśmy się na nietypowym treningu – ploggingu. Wprawdzie biegania dziś było mniej, ale przez to, że niestety śmieci w naszym nowosolskim lesie nie brakuje, zebraliśmy ich ponad 100 worków! – relacjonowali w niedzielę członkowie NGB.

– Dziękujemy za pomoc Nadleśnictwu Nowa Sól, szczególnie leśniczemu Jackowi Kośmiderowi, który zobowiązał się wywieźć zebrane przez nas śmieci. Mamy nadzieję, że osoby, które wnoszą do lasu różne pełne opakowania – szklane czy plastikowe – widząc efekty naszego sprzątania, następnym razem puste już opakowania zabiorą ze sobą z powrotem. O wiele milej będzie się biegało i spacerowało po czystych leśnych ścieżkach – pisali biegacze na swoim profilu na Facebooku.

Komentujący wpis o pierwszym ploggingu nie szczędzili pochwał pod adresem NGB. – Bardzo fajna inicjatywa. Niestety, w lesie pomiędzy ul. Chałubińskiego a osiedlem Konstytucji 3 Maja codziennie urzędują ci, przez których taka sytuacja się powtarza – pisała pani Wiktoria. – Jestem z was dumna – nie ukrywała Małgorzata Wierzbicka, członkini NGB, która tym razem nie mogła dołączyć do swoich kolegów i koleżanek. – Brawo, brawo, brawo. Rewelacyjny pomysł.

Wszystko fajnie się udało. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Jeszcze raz dziękuję. Do zobaczenia na ścieżkach leśnych – napisał również wspomniany wyżej leśniczy J. Kośmider.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content