Nowosolska Merida Waleczna

Jako 6-latka zaczęła wchodzić w świat fotografii budząc zainteresowanie i ciekawość profesjonalnych fotografów i firm prowadzących znane marki. Julia Krempa z Modrzycy, o której mowa, stoi dziś u progu prawdziwej kariery fotomodelki

7-letnia dziś Julia Krempa miała 6 lat, gdy na jej koncie pojawiły się pierwsze profesjonalne fotografie.

– Całkiem przypadkiem dostrzegła nas fotograf działająca pod pseudonimem Basiolandia, która w czerwcu 2017 r. zrobiła pierwsze zdjęcia córce – mówi pani Ewa, mama dziewczynki.

Pierwsze fotografie Juli spowodowały przełom zarówno w życiu dziewczynki jak i w karierze pani Basi otwierając przed nią nowy świat fotografii.

Drugim osiągnięciem małej modelki było rozpoczęcie współpracy i reklama ubrań ekskluzywnej zagranicznej marki odzieży dla dzieci Amelie et Sophie. Sesja odbyła się w malowniczym ogrodzie Pałacu Boglewickiego w Warszawie.

Właścicielka marki zażyczyła sobie aby zdjęcia i reklama zostały zrobione w duchu zabawy – bez ustawiania i pozowania. Fotografowie zachowujący się bardziej jak paparazzi mięli wyłapać jak najwięcej ciekawych momentów ukazując cztery inne, wyjątkowe dziewczynki o niecodziennej urodzie.

– Rude kręcone włosy, piegi, niebieskie oczy – to wszystko od razu spowodowało, że Julii przypięto łatkę Meridy Walecznej (znanej bajkowej postaci amerykańskiej animacji). Córka zrobiła na nich ogromne wrażenie, a efekty tej sesji były niesamowite – opowiada E. Krempa. – Było to dla nas ogromne zaskoczenie, bo nie spodziewaliśmy się że mamy w rodzinie taki skarb – dodaje.

Potem były kolejne sesje i kampanie reklamowe, które powodowały coraz większe zainteresowanie dziewczynką. Zaczęły pojawiać się pierwsze warsztaty fotograficzne i castingi, dzięki którym Julia zaczęła być rozpoznawalna.

– Możemy pochwalić się współpracą z marką odzieżową All For Kids, której plakaty pojawiły się na wielkich bilbordach w galeriach, np. we Wrocławiu. Jednak plakaty to nie wszystko, nie można nie wspomnieć o tym, że Julia brała udział również w telewizyjnych reklamach szwajcarskiego Lidla czy też w reklamie banku, która niebawem ukaże się na polskich ekranach – zapowiada mama małej modelki.

Zdjęcia z Julią można znaleźć na portalach społecznościowych, które służą również do promowania dziewczynki. – Ludzie je oglądają i zaczynają się interesować, a następnie nawiązują z nami kontakt pytając o współpracę – dodaje mieszkanka Modrzycy.

Tak też skontaktowali się z nimi fotografowie, jak np. Paula Kubiak, Adam Wawrzyniak czy też Gosia Jurasz związana z marką Pentax.

Największym osiągnięciem w tym roku było dla Julki dostanie się w czerwcu do agencji Ping Wings Models, do której zgłaszają się firmy i fotografowie potrzebujący, aktorek i modelek do sesji czy reklam.

– Agencja stworzyła dla Juli portfolio i zadeklarowała, że poradzi sobie z każdego typu reklamami wystawiając córkę do castingów i coraz to nowszych sesji dla klientów, którzy dostrzegą w Juli idealną dla nich modelkę. Propozycje do reklam są mało osiągalne, gdy modelką nie zajmuje się żadna agencja – mówi mama Juli.

Ping Wings zajmuje się również stylizacją dziewczynki, zapewnia jej ciekawy dobór odzieży oraz delikatną charakteryzację pozwalającą na coraz lepszą jakość zdjęć.

Julia, choć podczas rozmowy lekko zawstydzona, mówi, że bardzo lubi to, co robi. – Traktuję to jak zabawę, poznaję inne dzieci, które są bardzo otwarte i fajnie się z nimi pracuje. Sesje to dla mnie bardzo miły czas – mówi młoda modelka.

Siedmiolatka interesuje się również tańcem, który trenuje w Nowosolskim Domu Kultury. Poza rozwijaniem pasji nie zapomina też o swoich koleżankach, z którymi spędza każdą wolną chwilę bawiąc się pod czujnym okiem rodziców.

Patrycja Grdusiak

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content