Co dalej z wodą? Czy będzie lepiej?

– Mam wrażenie, że problem się tylko pogłębia i zastanawiam się, jak to długo jeszcze potrwa i dlaczego nic albo niewiele się w tym temacie robi – komentuje pan Tadeusz z Lipin. Co spowodowało ostatnie problemy z jakością wody i czy w najbliższym czasie sytuacja się poprawi?

W kontekście miejscowości, jak Przyborów, Lipiny i Stany w gminie wiejskiej Nowa Sól, często docierają głosy mieszkańców niezadowolonych z jakości wody, która płynie w ich sieci. W ostatnim czasie z takimi właśnie uwagami zgłosił się do nas jeden z mieszkańców Lipin.

– Przeprowadziłem się tutaj z miasta i długo wszystkie te zawirowania z wodą cierpliwie znosiłem, ale mam wrażenie, że problem się tylko pogłębia i zastanawiam się, jak to długo jeszcze potrwa i dlaczego nic albo niewiele się w tym temacie robi – komentował pan Tadeusz.

– Albo są w wodzie bakterie, albo leci woda o wyraźnie brązowym zabarwieniu, co powoduje regularne zatykanie się bojlerów i kranów, by w następnych dniach wody w sieci nie było wcale. Na domiar złego mieszkańców nikt nie raczy informować o najświeższych kłopotach – dodawał wyraźnie poirytowany mieszkaniec.

Niedługo po tym telefonie okazało się, że nowosolski sanepid wydał w kontekście Stanów i Lipin zakaz spożywania wody bez wcześniejszego jej zagotowania. – W związku z powyższym komunikatem Zakład Gospodarki Komunalnej w Kiełczu (w likwidacji) prowadził będzie prace związane z płukaniem sieci wodociągowej, które mają na celu poprawę zaistniałej sytuacji. Za utrudnienia przepraszamy – czytamy w informacji, która pojawiła się na oficjalnym profilu gminy wiejskiej na Facebooku.

W związku z odmową wójt Izabeli Bojko na odpowiadanie na pytania zadawane przez media o zamieszaniu i widokach na poprawę rozmawialiśmy z dyrektorką sanepidu Józefą Meissner,

– Zakaz spożywania wody bez jej zagotowania wiąże się z wykryciem zaledwie kilku najmniej groźnych bakterii grupy coli, które prawdopodobnie pochodzą z rur sieci. W Lipinach jest już przygotowany nowy system uzdatniania wody i nowa studnia, gdzie badana woda ma bardzo dobrą jakość, jednak inwestycja jeszcze nie jest skończona i dlatego gmina przełączyła się na stary system – wyjaśnia powody ostatnich kłopotów pani dyrektor.

– Włączenie nowego systemu ma nastąpić w ciągu dwóch, trzech tygodni, dlatego do tego czasu dla bezpieczeństwa obowiązuje rozporządzenie o zagotowywaniu wody przed użyciem, bo bakterie mogą się pojawić jeszcze raz. Woda podawana z nowej stacji będzie miała właściwe parametry, natomiast później i tak nie będzie wykluczone, że coś może się pojawić, co będzie miało swoje źródło w osadach na starych odcinkach sieci, szczególnie jeśli dojdzie do spadku ciśnienia strumienia wody – przestrzega J. Meissner, której zdaniem sytuacja mieszkańców Lipin powinna jednak ulec znacznej poprawie.

– Z naszego doświadczenia nie wynika, że w tej gminie jest jakiś szczególny problem z wodą. Raz w roku poprzednim była kwestionowana jakość wody w Lubięcinie, ale były zaledwie dwie bakterie, a po kilku dniach woda była już całkowicie zdatna do spożycia. Lipiny do tej pory głównie miały problem nie z jakością, ale ilością wody. Stara studnia była na wyczerpaniu i pojawiła się konieczność wykopania studnia. Niebawem stara po pogłębieniu i zmodernizowaniu stanie się studnią awaryjną, dlatego powinno być już dobrze również z ilością wody w Lipinach – zapowiada dyr. sanepidu.

– Uwagi co do chloru pewnie mają związek przede wszystkim z tym, że gmina odpowiednio nie przekazała informacji mieszkańcom, że będzie prowadzona dezynfekcja i płukanie sieci. Chlor stosuje się tylko w sytuacjach awaryjnych i z naszych danych nie wynika, żeby jego dopuszczalne normy były w Lipinach przekraczane. Gdy dokonywaliśmy badań to woda była pod tym względem w porządku – mówi J. Meissner.

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content