Pyszne jedzenie, dobra muzyka i świetna zabawa!

Ubiegły weekend był niezwykłą gratką dla prawdziwych smakoszy, ale atrakcji nie zabrakło też dla tych, którzy lubią bawić się przy dobrej muzyce. O oprawę muzyczną zadbali zespół Zagrali i Poszli i Beatlesi z Polkowic – grupa The Postman

Takiego wydarzenia – i to w takim miejscu – jeszcze nie było. Ulica Bankowa, przy której mieści się Miejska Biblioteka Publiczna, na dwa weekendowe dni zamieniła się w promenadę smaków. Wszystko to w ramach Nowosolskiego Festiwalu Smaków Świata.

Podczas dwudniowej fiesty na ul. Bankowej zgromadziły się food trucki serwujące potrawy pochodzące z różnych zakątków świata. Wszystko po to, by uczcić zakończenie lata.

Nowosolanie chętnie zajadali się różnymi przekąskami, które na co dzień są trudno dostępne. Nie sposób było przejść obojętnie obok ciekawie ozdobionych ciężarówek.  – Jedzenie tu jest pyszne! – skomentowała krótko pani Katarzyna, która rozpływała się nad belgijskimi frytkami.

Serwowane były m.in. azjatyckie pierożki (też pyszne), burgery i tosty. Żeby nie było, że chwalimy tylko przysmaki ze świata, należy odnotować, że wielu chętnie sięgało po smażoną rybkę z polskiego morza.

Aby gościom jadło się przyjemniej, w sobotni wieczór wystąpił zespół Zagrali i Poszli, który dotarł do nas aż z Gniezna. Na scenie zaprezentował utwory ze swojego repertuaru, które porwały widownię w wir zabawy. Gwiazdą wieczoru byli The Postman, którzy zabrali nas w klimaty lat świetności Beatlesów.

– Przyszedłem tu przypadkiem, ale nie żałuje, że zostałem. Naprawdę dobrze grają – mówił pan Kamil. Zgromadzeni pod sceną chętnie fotografowali muzyków i tańczyli w rytm piosenek. Wydawać by się mogło, że muzyka bardziej spodoba się starszym pokoleniom. Nic bardziej mylnego! Szaleli zarówno ci nieco starsi, jak i młodsi. 

Nie brakowało głosów, że miejsce, w którym odbyła się impreza było strzałem w dziesiątkę.

– Miejsce trafione, co widać po tłumach przechadzających się i kosztujących różnych smaków świata. I do tego sprzyjająca aura i piękna muzyka. Czego chcieć więcej? – zastanawiał się pan Mirosław, który mieszka przy ul. Zjednoczenia.

Liczymy na więcej takich wydarzeń w Nowej Soli! 

Aleksandra Gembiak

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content