Rozkopany powiat, czyli coraz bardziej widoczne inwestycje [ROZMOWA]

– We wrześniu pojedziemy nową ścieżką rowerową z Nowej Soli do zielonogórskiego Zatonia i obwodnicą Konradowa. Na przełomie maja i czerwca rusza przebudowa mostu w Tatarkach – mówi starosta Iwona Brzozowska, która pilotuje powiatowe inwestycje drogowe

Rafał Krzymiński: Powiat nowosolski jest rozkopany wszerz i wzdłuż?

Iwona Brzozowska, starosta powiatu nowosolskiego: Jest „źle”, ale będzie już tylko lepiej (śmiech). Bardzo dziękuję mieszkańcom, że dzielnie wytrzymali wszelkie utrudnienia w ruchu. Kształt ścieżki rowerowej i obwodnicy Konradowa już dobrze widać.

Skupmy się na ścieżce. Kiedy będziemy śmigać na dwóch kółkach do zielonogórskiego Zatonia?

Zakończył się etap prac ziemnych. Trwa utwardzenie ścieżki, a to oznacza, że wkrótce zobaczymy asfalt na budowie. Ta inwestycja będzie rosła w oczach. Przyjdzie czas na jej dopieszczanie, np. sianie trawy.

Ma być ładnie, ale przede wszystkim bezpiecznie. Wrzesień to najbardziej prawdopodobny termin ukończenia zadania, jesienią wsiadamy na rowery! Nie mogę się wręcz doczekać, w końcu sama sporo jeżdżę na rowerze. Najbardziej jednak ucieszą się mieszkańcy Niedoradza, którzy będą mogli bez żadnego ryzyka przemieścić się na dwóch kółkach do urokliwego zielonogórskiego Zatonia.

W tym miejscu się pochwalę, nasz powiat ma największą w Lubuskiem sieć ścieżek rowerowych. Ostatnio usłyszałam pochwałę od turysty z Łodzi – nie mógł się wręcz nachwalić trasy „Kolej na rower”. Dla takich chwil chce się pracować!

Mieszkańcy Konradowa długo czekali na obwodnicę, ale wreszcie widać światełko w tunelu?

Na drodze pomiędzy Konradowem a Ługami wciąż obowiązuje ruch wahadłowy. Największe uciążliwości są już za nami. To ogromna, epokowa wręcz inwestycja. Łączymy drogowo powiat nowosolski z Zieloną Górą. To zresztą konieczność, bo w sąsiedztwie jak grzyby po deszczu powstają domki jednorodzinne. Mieszkańcy Konradowa odetchną z ulgą. Poprawi się też bezpieczeństwo na drodze.

Widać już rozmach tego przedsięwzięcia. Mamy mały poślizg, ale i czasy trudne. Na początku września trasa będzie przejezdna.

Wkrótce ruszy też przebudowa mostu w Tatarkach?

Z konieczności zmniejszyliśmy zakres prac. Cieszę się, że tymczasowy drewniany most zamieni się w most z prawdziwego zdarzenia. I nie będziemy musieli wykonywać prowizorycznych remontów – to skarbonka bez dna. Wreszcie będzie bezpiecznie. Pojawi się piękna ścieżka rowerowa.

Pierwszą łopatę wbijemy na przełomie maja i czerwca. Koniec prac przewidujemy za około 10 miesięcy. Poznaliśmy już harmonogram robót. W pierwszej kolejności powstanie kładka pieszo-rowerowa, aby mieszkańcy Uścia mogli się bezpiecznie poruszać, następnie rozbierzemy stary most. Nowy obiekt powstanie kawałek dalej – droga troszkę zmieni swój przebieg.

Szykują się niestety ogromne utrudnienia w ruchu i wielokilometrowe objazdy. Nie mamy innego wyjścia. Za to potem będzie fantastycznie.

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content