Każdy finiszer to bohater. Brawo, Borowiki, za świetną imprezę!

W sobotę 13 sierpnia odbyła się IV Piątka św. Wawrzyńca. Wydarzenie po raz kolejny było połączone z biegami dla dzieci i pewną formą festynu, podczas którego bawiła się cała wieś

IV Piątka św. Wawrzyńca w sobotę stała się przeszłością, choć, jak piszą organizatorzy „wciąż bardzo świeżą, rezonującą w naszych głowach i sercach, ale jednak to już historia”. Po raz pierwszy bazą startową dla samych biegów, ale także dla całego zabawowego charakteru tego dnia, było boisko w Borowie Wielkim. To tam gromadzili się biegacze i uczestnicy całego festynu.

Podczas jego trwania organizatorzy oczywiście zadbali o najmłodszych. Nie zabrakło malowania twarzy, dmuchańców, konkurencji sportowych, a także wielu innych uciech. Organizatorzy pomyśleli także o tych trochę starszych uczestnikach – słowem każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

Jednak głównym punktem dnia były biegi na 5 i 10 km. I tak w zmaganiach na 5 km wśród mężczyzn zwyciężył Dariusz Warchoł z grupy ZG RUN ŚlęzakTeam.  Drugi był Sebastian Bubel z KB Wikon Nowa Sól, a trzeci jego klubowy kolega Jakub Buganik. Wśród pań na tym samym dystansie po raz trzeci z rzędu wygrała Aleksandra Talkowska z KB Wikon Nowa Sól. Druga była także nowosolanka, Elżbieta Nowakowska, a trzecia Dominika Szymańska z Siecieborzyc.

W biegu na 10 kilometrów męską rywalizację wygrał Kamil Jastrzębski z NadAktywnych Nowe Miasteczko. Drugie miejsce dla Remigiusza Sobkowiaka z Mozowa, a trzecie dla  Grzegorza Rosołowskiego z NadAktywnych. Wśród kobiet na tym dystansie wygrała Ewelina Michnowicz z Krosna Odrzańskiego, druga była Natalia Siwka (Forrest Team Kożuchów), a trzecia Justyna Baraniecka ze słodko brzmiącego z nazwy teamu Wafle Głogów.

Organizatorzy dziękują wszystkim za udział w biegu. „Bo wiecie przecież doskonale, że każdy finiszer wracający z trasy to dla nas bohater. Kłaniamy się nisko biegaczom, którzy dziś mierzyli się z dystansami 5 i 10 km, piechurom z Sekcji Psów Pracujących SJS3006 Nowa Sól z ich przewspaniałymi czworonogami, którzy dołączyli do nas po raz pierwszy i zaliczyli swój marsz na 2,5 km. Dziękujemy dzieciakom, od maluchów po tych nieco tylko starszych, którzy tak wyrwali do przodu na Biegu Wagarowicza, że co niektórzy pogubili buty i do mety pędzili boso, a inni nie wyrabiali zakrętów, wreszcie dziękujemy kibicom, wolontariuszom i absolutnie wszystkim, którzy do organizacji naszego wydarzenia dołożyli choćby jedną cegiełkę lub cały ich solidnie posadowiony mur” – piszą na swoim Facebooku organizatorzy, czyli wolontariusze ze Stowarzyszenia Borowik w Borowie Wielkim.

Do zobaczenia za rok!

E-WYDANIE TYGODNIKA KRĄG

FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Mariusz Pojnar

Aktualności, kronika

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content