Wielka wystawa małych artystów (zdjęcia)

Instruktorka Gminnego Centrum Kultury Natalia Sypniewska–Józwa na pomysł wprowadzenia do zajęć plastycznych tematu ikon wpadła już w grudniu poprzedniego roku.

– Na moich zajęciach są dzieci od 4 do 9 lat, a tych najstarszych jest tylko troje. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że tak młode osoby szybko się zniechęcają, nudzą, dlatego powstawanie w tym przypadku ikon trzeba było rozłożyć na etapy – mówiła jeszcze przed rozpoczęciem niedzielnej wystawy instruktorka.

Ostatecznie po kilku miesiącach powstały 23 zgodnie z tradycją namalowane na deskach ikony, które postanowiono w okresie przedświątecznym profesjonalnie i z całą otoczką towarzyszącą wernisażom zaprezentować. – Dzieci zwykle nie są doceniane i stąd to dzisiejsze święto, sytuacja, w której to dorośli przychodzą obejrzeć ich prace – zaznaczała N. Sypniewska-Józwa.

Wśród małych artystów była m.in. Ania Michalik. – Lubię malowanie i zajęcia z ceramiki – mówiła dziewczynka, a jej mama, pani Beata dodawała, że córka kiedyś nie przepadała, a dziś uwielbia plastykę, czym poszła w ślady babci, która też maluje obrazy. Z kolei Aleksander Józwa, syn instruktorki, najbardziej lubi malować wyścigowe samochody, ale również przy tworzeniu swojej ikony miał dużo radości.

W każdym ukryty jest talent

Krzysztof Gąsior, dyrektor GCK, otworzył wystawę stwierdzeniem, że ta galeria na pewno, a pewnie mało która w innym miejscu, nie gościła jeszcze w jednym czasie aż tylu artystów. – Temat ikon zawsze kojarzył mi się z czymś dojrzałym duchowo i artystycznie, czymś na krawędzi sztuki i religii, a tu wzięli się za niego najmłodsi. Już sam pomysł mi się spodobał, a efekty przerosły moje najśmielsze oczekiwania. Wygląda to profesjonalnie i jednocześni jest w tym ta dziecięca naiwność, która stanowi o sile sztuki dzieci – podkreślał dyrektor.

Pochwał nie szczędził również Tadeusz Szechowski, artysta plastyk, który w przeszłości także wykonywał ikony, a kilka z nich mógł zaprezentować w niedzielę. – Parafrazując Michała Anioła, który powiedział, że w każdej bryle marmuru jest rzeźba, powiem, że w każdym z państwa pociech ukryty jest talent, który wydobyła Natalia. Jestem pod wrażeniem ikon dzieci. Jako człowiek nieszczególnie mocnej wiary nie patrzę na nie, jako na przedstawienia świętych czy drogę do religijnych odniesień, a jak na małe dzieła sztuki, która mnie bardzo ujmuje – komentował T. Szechowski.

Wśród publiczności była m.in. Aneta Smolicz, przewodnicząca rady gminy Otyń. – Ja bym nawet w połowie tak nie potrafiła. Jestem zachwycona. Nawet nie wiedziałam, że takie są u nas talenty – mówiła A. Smolicz, nauczycielka niektórych wykonawców ikon.

Ikony, które, co ciekawe, powstały na deskach z rozebranej tratwy „Odra Adventure”, będą wisieć w GCK przez miesiąc. Następnie będzie można je kupić za nie mniej, jak 20 zł (pierwszeństwo mają rodziny artystów), a cały dochód zostanie przeznaczony na działalność pracowni plastycznej.
Artur Lawrenc

The gallery was not found!
FacebooktwittermailFacebooktwittermail

Artur Lawrenc

Aktualności, oświata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content